Zamień asfalt na teren
Zgraj się z otoczeniem, a nie z zegarkiem, kiedy biegasz w terenie.
Dlaczego: Nierówny teren i spore podbiegi angażują Twoje mięśnie stabilizujące i zmuszają mózg do ciągłej analizy trasy. Trzeba zapomnieć o tempach z asfaltu, co przyniesie później skutek na ulicznych zawodach. Bieganie na łonie natury przynosi także korzyści umysłowi: badania z 2014 roku pokazują, że czas spędzony w pięknych okolicznościach przyrody wspomaga fizyczną i psychiczną regenerację.
Jak: Zamień jeden lub dwa krótkie treningi na asfalcie na lekkie biegi w terenie, celując raczej w czas spędzony na trasie niż w ilość przebiegniętych kilometrów. Po miesiącu zamień treningi o średniej długości na wypady w teren (te najkrótsze mogą być nadal w terenie albo z powrotem na asfalcie). Kiedy przychodzi Ci to bez problemu, wyrusz w teren na najdłuższe wybiegania, przenieś mocne akcenty także do trialu. Interwały mierz tutaj nie czasem, ale dystansem. Teren wymaga od Ciebie więcej: tak długo, jak wysiłek wydaje Ci się podobny do tego z asfaltu, podnosisz swoją formę.
Bądź zdrów: Musisz przygotować organizm na nierówny teren. Przedbiegowa rozgrzewka stawu skokowego (na lewo) pozwoli Ci zneutralizować złe postawienie stopy. Wykroki (na prawo) wzmocnią mięśnie, które pracują szczególnie mocno przy bieganiu po kamieniach i korzeniach.
Rozgrzewka: Siedząc lub stojąc, unieś jedną nogę i wykonuj stopą ruchy, które imitują pisanie dużym palcem liter od A do Z. Kiedy skończy Ci się alfabet, zmień stopy. Wykonuj to ćwiczenie przed każdym biegiem na nierównym terenie.
Komentarze