To jedna z ogromnych zalet biegania – jego długowieczność. A właściwie długowieczność je uprawiających. Na trasach mastersi nie tylko biją swoje życiowe rekordy, ale też często przybiegają przed młodziakami. Ot, choćby na ostatnich halowych mistrzostwach Polski Aneta Lemiesz (rocznik 1981) zdobyła brązowy medal w biegu na 1500 m – 15 lat po swoim poprzednim medalu w hali. Czy znasz wielu 50-latków, którzy wygrywają z 30-latkami w piłkę nożną czy punktują ich na ringu? Wyjątki się zdarzają. Tymczasem na trasach biegowych to nic niezwykłego.
Ale nawet biegacze muszą liczyć się z nieubłaganym upływem czasu. Oto, co się dzieje, kiedy masz coraz więcej lat na karku i co możesz z tym zrobić, kiedy przygotowujesz się do kolejnego w swoim życiu maratonu.
Co się dzieje z biegaczem, kiedy przybywa mu lat?
Zmiany w Twoim ciele, o których musisz pamiętać i które musisz wziąć pod uwagę, jeśli nie chcesz, by to organizm niespodziewanie przypomniał Ci o dacie urodzenia:
-
Mięśnie są słabsze i gorzej działają. Z wiekiem tracimy włókna mięśniowe, stają się one mniejsze, a niektóre szybkokurczliwe zmieniają się, jak my, w generujące mniej mocy wolnokurczliwe. Pogorszenie działania systemu nerwowego może ograniczyć możliwości angażowania mięśni w wysiłek.
-
Serce nie to samo. Zmniejsza się tętno maksymalne, samo serce i tętnice stają się mniej elastyczne i ilość krwi, którą może przepompować cały układ przy jednym uderzeniu serca, zmniejsza się. A to oznacza mniejszą maksymalną ilość tlenu, jaka może być dostarczona do Twoich mięśni.
-
Gorzej wytwarzasz energię. Mitochondria to niewielkie elektrownie w Twoich komórkach, zamieniające składniki odżywcze na energię. Niestety, z upływem lat jest ich coraz mniej i mają mniejszą moc.