Jeśli zaś palisz, a nie biegasz – zacznij biegać. To ułatwi Ci rzucanie palenia. Według wspomnianych badań, szansa, że uda Ci się zrezygnować z papierosów, gdy zaczniesz biegać jest o około połowę większa. Z pewnością więc warto.
Każdemu wolno biegać
Pytanie tylko, czy każdy może ot tak sobie zacząć biegać?
"Praktycznie tak – mówi dr hab. n. med. Paweł Balsam, kardiolog, adiunkt w I Katedrze i Klinice Kardiologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. - Jedynie promil ludzi może mieć wady genetyczne lub stwierdzoną wadę serca, które sprawiają, że amatorsko uprawiany sport może stanowić zagrożenie. Zdecydowana większość może śmiało zaczynać biegać, bo bieganie jako wysiłek aerobowy, ma korzystny wpływ na serce. Palacze zaś powinni zacząć biegać tym bardziej, bo w ten sposób częściowo kompensują sobie zwiększone ryzyko chorób serca i całego układu krążenia wynikające z palenia papierosów".
Palenie grozi oczywiście również wieloma innymi problemami – od fatalnego wyglądu skóry i zębów, przez przewlekłą obturacyjną chorobę płuc (POChP) różnego rodzaju nowotwory, m.in. wargi, krtani, języka czy pęcherza moczowego, aż po ten najsilniej kojarzony z paleniem rak płuc. Tym razem skupimy się jednak na układzie krążenie biegacza-palacza.
"Palenie grozi nie tylko zawałem serca, ale również udarem mózgu oraz chorobą miażdżycową, która leży u podstaw wielu innych problemów. Miażdżyca jest groźna nie tylko dla serca i mózgu, ale również dla nóg, bo bardzo często atakuje właśnie tętnice kończyn dolnych, które biegaczom przydają się szczególnie" – przestrzega dr Balsam.
Ryzyko kardiologiczne
Gdyby sporządzić listę czynników ryzyka choroby serca, z pewnością na jednym z czołowych miejsc znalazłoby się palenie papierosów – to powie Ci każdy kardiolog. Ale ta lista jest dość długa.
"Generalnie rzecz biorąc, czynniki ryzyka kardiologicznego dzielą się na niemodyfikowalne i modyfikowalne, czyli takie, na które nie mamy wpływu, i takie na które wpływ mamy" - wyjaśnia dr Balsam. Zacznijmy od tych, na które wpływu nie mamy.