Plotki o stopieniu śniegów na Kilimandżaro i spadku frekwencji w polskich maratonach są znacznie przesadzone, choć tkwi w nich ziarno prawdy. Śniegi na najwyższym szczycie Afryki, owszem, topnieją regularnie, ale nie zniknęły. Frekwencja na królewskim dystansie skurczyła się nieco, ale to nie znaczy, że trzeba postawić na nich krzyżyk.
10 największych maratonów w 2016 ukończyło 35 772 osób, a w 2015 r. finiszerów było 36 301 (spadek o 529 osób) – przy takiej masie startujących niby niezauważalny, ale lodowce też topnieją powoli. Skąd ta zmiana klimatu w rosnących dotychczas jak szalone słupkach frekwencji?
„Mamy za dużo maratonów w stosunku do bardziej ambitnych biegaczy w Polsce. Proszę zauważyć, że ubyło największym maratonom, ale te mniejsze z dołu tabeli odnotowują wzrosty – zauważa Henryk Paskal, prezes Polskiego Stowarzyszenia Biegów. – Widzimy, że biegacze szukają nowych wyzwań i przerzucają się na imprezy przygodowe typu Runmageddon, próbują startów w triathlonach”.
Bycie „maratończykiem” to ciągle powód do dumy i niezwykłe emocje na mecie. Zaplanuj start w 2017 roku i poczuj się na mecie jak Artur Kozłowski, który wygrał Orlen Warsaw Marathon w 2016 roku.
Orlen Warsaw Marathon
- Start: 23.04.2017
- www: orlenmarathon.pl
Mariusz Kruczek. Redaktor Runner's World: Mimo dużej konkurencji z innymi imprezami w kwietniu, w tym biegu po prostu warto wystartować. Mnie przekonała bardzo dobra organizacja: począwszy od pakietu startowego, po bufety i oznaczenie trasy – czyli wszystko, na czym najbardziej zależy biegaczowi, było na wzorowym poziomie. Do tego start wspólnie z polską elitą biegaczy, imprezy towarzyszące dla mniej zaawansowanych, miasteczko dla biegaczy, gdzie każdy może zjeść, wymasować się lub kupić nowy gadżet na Expo. Wyjątkowa impreza, która z pewnością zasługuje na miano Narodowego Święta Biegania.
ID biegu
Wyniki z 2016 roku:
- Ukończyło: 6592
- < 3:00 – 5%
- 3:00-4:00 – 57%
- 4:00-4:30 – 23%
- 4:30-5:00 – 11%
- > 5:00 – 4%