Bieg Gladiatora – wyzwanie dla twardzieli [9 czerwca 2018, Bielawa]

Na tej arenie może nie spotkasz lwów czy innych groźnych bestii, ale kiedy już wygrasz swoją walkę, to publika na pewno pokaże Ci kciuk uniesiony do góry. Zobacz, czego spodziewać się 9 czerwca na linii startu Biegu Gladiatora - i jak się do tego przygotować. Do zobaczenia w Bielawie!

Bieg Gladiatora 2018 OSiR Bielawa
Biegacze startujący w Biegu Gladiatora muszą być nie tylko silni i wytrzymali, ale też zwinni i gibcy (fot. OSiR Bielawa).

W starożytnym Rzymie pojedynki gladiatorów były często walką na śmierć i życie, do której przygotowywali się często latami. Dobry start w Biegu Gladiatora w Bielawie na Dolnym Śląsku nie wymaga aż takiej sprawności, a walczysz głównie o to, kto się będzie na tej imprezie lepiej bawił. Bo to dobra zabawa, a nie wyniki i nagrody sprawiają, że warto brać udział w biegach ekstremalnych.

Niezwykła arena biegu - Bielawa

To, co odróżnia Bieg Gladiatora od innych biegów przeszkodowych, to niesamowita trasa. „Po pierwsze, jest górzysta. Na 11 km ma 600 m przewyższeń, co nie ułatwia zadania, ale daje przepiękne widoki na trasie – mówi Marcin Rak, dyrektor Biegu Gladiatora. – Po drugie, wiedzie przez takie miejsca, jak schron z czasów II wojny światowej i nieczynne zakłady włókiennicze”.

To wszystko wplecione jest w trasę 7-kilometrową (Normal) z 40 przeszkodami lub 11-kilometrową (Extreme), na której przeszkód naturalnych lub przygotowanych specjalnie na potrzeby imprezy jest 60. Impreza jest dwudniowa, bo aż tyle czasu wymaga puszczenie prawie 2000 tysięcy uczestników w falach po 70 osób, a takich tłumów spodziewają się organizatorzy w tym roku.

Wspólna walka w biegu

Jak zawsze w takich biegach liczy się nie tylko dobra kondycja, ale też skuteczna strategia, a najlepszą z nich jest współpraca na trasie. Dlatego licznie startują grupy przyjaciół czy choćby znajomych, którzy po tym biegu przyjaciółmi się stają. „Startuję w Biegu Gladiatora od pierwszej edycji, właśnie dla atmosfery, jaka tu panuje – mówi biegaczka z Rybnika Marta Masny-Jarmundowicz. – Zawsze przyjeżdżamy tu całą rodziną. Zarówno my, jak i dzieciaki wracamy z medalami i pełni satysfakcji z dobiegnięcia do mety”.

Walki gladiatorów raczej nie były dla dzieci, ale impreza w Bielawie jak najbardziej. Dla dzieciaków w wieku od 6 do 11 lat przygotowana jest 1-kilometrowa trasa, na której jest 15 przeszkód. Oczywiście nie licz na to, że Twoje dziecko będzie po jej pokonaniu czyste, ale z plamami przecież radzą sobie wszystkie proszki ( jak przekonują reklamy), a radocha z takiej zabawy jest bezcenna. Dodatkowo jest 50-metrowy tor Gladiator Kids, z którego może korzystać każdy szkrab, bo to akurat atrakcja bezpłatna.

I bardzo dobrze, bo impreza ma startowe jak dobry maraton – do 31 maja to 150 zł, do 8 czerwca – 160 zł, a w dniu zawodów ( jeśli jeszcze będą miejsca) – 170 zł (dla grup są zniżki). Ale jest to kasa dobrze wydana: nieszablonowa trasa, ciekawe przeszkody, świetna organizacja (każda fala ma swoją rozgrzewkę) i frajda, której jest, co prawda, na Biegu Gladiatora co niemiara, ale w stosunku do niej nie działają prawa podaży i popytu – ona zawsze będzie warta wszystkich pieniędzy.

Bieg Gladiatora 2018 OSiR Bielawa
Pokonywanie przeszkód w schronie z czasów II wojny światowej czy w nieczynnych zakładach włókienniczych sprawia, że czujesz się jak współczesny gladiator. (fot. OSiR Bielawa).

 

Bieg Gladiatora – wyniki z 2017 roku

Pierwsza kobieta: Marta Wącław – 1:01:59

Pierwszy mężczyzna: Łukasz Gustaw – 50:41

Ukończyło 820 osób:

  • 50:00-60:00 – 2%
  • 1:00-1:30 – 37%
  • 1:30-2:00 – 48%
  • < 2:00 – 13%

Klamka zapadła? Startujesz? Sprawdź nasz trening do biegów przygodowych i nie daj się niczym zaskoczyć na trasie.

Co zabrać na bieg z przeszkodami?

Zawody przeszkodowe różnią się od tych bieganych po płaskim dokładnie tak samo, jak kolarskie wyścigi szosowe od górskich. Niby tak samo trzeba przebierać nogami, ale jednak to kompletnie różne dyscypliny sportu. Oto kilka rzeczy, które warto wiedzieć przed startem.

  • Dystans. Chociaż do pokonania masz najczęściej nie więcej niż 10 km, to Twój czas na mecie może być bliższy temu z maratonu. Dlatego na bieg przygodowy musisz zbudować zapas wytrzymałości lub wystartować na dużo krótszym dystansie od tego, do którego jesteś przygotowany. Trenuj w terenie, najlepiej grząskim (np. na plaży) – nie spodziewaj się asfaltu na takich zawodach.
  • Siła. Biegi przeszkodowe bardziej angażują całe ciało niż sam bieg, więc potrzebna Ci będzie siła nie tylko z nóg. Minimum 8 tygodni przed startem zacznij trening siłowy i sprawnościowy, tak żeby móc udźwignąć dużo więcej niż tylko masę własnego ciała. Pompki, przysiady z obciążeniem, podciąganie czy burpees powinny dołączyć do Twojej rutyny treningowej.
  • Taktyka. Do trudów biegu warto też podejść taktycznie. Np., inaczej niż na biegu ulicznym, wystartować szybko, by uniknąć stania w kolejce z tłumem przed przeszkodą. Dobrze też znaleźć grupę przyjaciół i pomagać sobie nawzajem w pokonywaniu trudniejszych barier.
  • Technika. Wspinanie po linie sprawia ludziom najwięcej kłopotów. Najczęściej dlatego, że chcą pokonać tę przeszkodę jedynie siłą swoich rąk, a ta najczęściej jest niewystarczająca. Dużo łatwiej mierzyć się z tą przeszkodą, kiedy opanujesz właściwą technikę wspinania. W ten sprytny sposób oszczędzisz sobie sporo sił, czasu i nerwów. A zbędnych otarć unikniesz, zakładając rękawiczki.

RW 03/2018

REKLAMA
}