Dugway Proving Ground (DPG) to poligon doświadczalny armii amerykańskiej obejmujący obszar 3244 km2 Wielkiej Pustyni Słonej w stanie Utah. Prowadzone są tam między innymi ćwiczenia wielu oddziałów amerykańskich sił zbrojnych. Ponadto, jest to miejsce, w którym testowano broń biologiczną i chemiczną. Jak można się domyślić, miejsce to jest bardzo pilnie strzeżone i wydaje się być mało odpowiednie do organizowania biegów.
Na jeden dzień jednak wszystko się zmienia i jest to czas Dugway Trail and Ultra Run, który tym roku zorganizowany zostanie 22 października. Istnieje kilka dystansów do wyboru: od 5 km do 50 km, a także konkurencje dla zespołów - zarówno dla cywilów, jak i dla grup wojskowych. W poprzednim roku w wydarzeniu wzięło udział 88 uczestników.
Trasa wyścigu wiedzie przez liczne wzniesienia, wzdłuż grzbietów skalnych, a większość ścieżek jest tak wąska, że zmieści się na nich tylko jedna osoba. Suma przewyższeń w biegu na 10 km wynosi prawie 460 metrów, zaś w biegu na 50 km - ponad 1800 metrów. Trasa biegu ani przez chwilę nie prowadzi przez obszar, na którym faktycznie była testowana niebezpieczna broń, o czym zapewniają organizatorzy biegu.
Judson Joyce - zastępca dyrektora wyścigu - powiedział, że idea zawodów narodziła się w 2013 roku i początkowo wydarzenie to miało być organizowane tylko dla żołnierzy i ich rodzin mieszkających w Dugway. Każdy cywil, chcący wziąć udział w imprezie, musi przejść szczegółową kontrolę. W przypadku odkrycia przeszłości kryminalnej u zarejestrowanych uczestników, mogą oni zostać niedopuszczeni do startu. W zeszłym roku wskutek tego przepisu wykluczono jedną osobę.
Inna wyjątkowa reguła odnosi się do oświadczenia, które każdy zaakceptowany wcześniej uczestnik musi podpisać. Zawiera on informacje o tym, że uczestnicy przyjmują do wiadomości fakt możliwości napotkania podczas biegu broni, pojazdów wojskowych i innych elementów wyposażenia armii. Można jednak być pewnym, że trasa zostanie odpowiednio zabezpieczona, ponieważ nawet w trakcie trwania wyścigu, personel bezpieczeństwa będzie monitorował teren.
W dniu startu organizatorzy radzą przybyć odpowiednio wcześnie. Wszystko dlatego, aby zdążyć dopełnić formalności. Każdy wchodzący na teren wojska, zobowiązany jest do potwierdzenia tożsamości. W przypadku pojazdów należy przedstawić dowód rejestracyjny oraz ubezpieczenie. Nie ma wyjątków. Zabezpieczone są także trasy, aby żaden z uczestników - przypadkowo bądź celowo - nie zboczył z kursu. Organizatorzy jednak nie zdradzają szczegółów.
Ubiegłoroczny zwycięzca z Dugway na 50 km, Steve Frogley, zdradza, że chociaż nie było mu dane oglądać najdalszych zakątków poligonu, to i tak miał poczucie bycia odizolowanym od reszty świata. Inny zawodnik z kolei zwrócił uwagę na czyste powietrze. Przyznał, że bieg w takich warunkach był dla niego miłą odmianą. Na co dzień pracuje w mieście zmagającym się ze smogiem, a Dugway położone jest z dala od zakładów przemysłowych i dróg generujących duże natężenie ruchu.
Biegacze - przy odrobinie szczęścia - mają także niepowtarzalną okazję do zaobserwowania niesamowitej dzikiej natury, której innym ludziom nie będzie nigdy dane oglądać. Zwierzęta, które upodobały sobie Dugway to między innymi orły, najszybsze stworzenia występujące w Ameryce Północnej - antylopy widłorogie, a także dzikie mustangi.
"Mimo że zameldowanie się na linii startu w DPG nie należy do najłatwiejszych, jest to na tyle wyjątkowy bieg, że chciałbym tam wystąpić ponownie" - podsumował Steve Frogley. Trudno się dziwić. To, co zakazane i tajemnicze, przyciąga najbardziej.
Zobacz: Wideo uczestnika zawodów Dugway Trail and Ultra Run
RW