Do złamania granicy 2 godzin w maratonie brakuje 177 s (artykuł powstał po ustanowieniu poprzedniego rekordu świata przez Dennisa Kimetto czasem 2:02:57 - przyp. red.) , czyli trzeba ukraść 4 sekundy na każdym kilometrze. Oznacza to, że zawodnik, który tego dokona, musiałby wyprzedzić obecnego rekordzistę świata o około 800-1000 m.
Szaleństwo? Ale człowiek, któremu się to uda, zapisze się w historii lekkiej atletyki, a przez kilka dni będzie jak gwiazda pop na czołówkach wszystkich mediów. Za tym przyjdą sława i kontrakty reklamowe. Wielu obserwatorów podkreśla, że najpierw konieczne jest złamanie 26 min na 10 000 m czy 40 min na 15 km.
Takie wnioski nasuwa historia: świetne pokolenie biegaczy na 10 000 m w latach 90. poskutkowało złamaniem granicy 27 min i rekordami świata w maratonie na początku XXI wieku.
Chociaż sport bywa nieprzewidywalny, spróbowaliśmy sprawdzić wspólnie z ekspertami, jakie warunki muszą być spełnione, by człowiek pokonał tę granicę swoich możliwości:
GDZIE? To będą idealne zawody
Kiedy chcesz pobić życiówkę, wybierasz trasę, która Ci w tym pomoże. Szukasz zawodów uchodzących za „szybkie”, czyli takich, gdzie można się rozpędzić, a jedynym ograniczeniem jest własna forma. Podobnie praktykuje elita. Wszystkie drogi mających chrapkę na rekord świata w maratonie prowadzą do Berlina, gdzie rekord padał już 6 razy. A może powinny wieść do Dębna?
1. To będzie chłodny dzień w marcu lub listopadzie.
Jest pogoda dla bogaczy i pogoda dla rekordzistów świata. Widać to, kiedy analizuje się 200 najlepszych rezultatów osiąganych od 1950 roku. Już w latach 70. biegacze zaczęli się skłaniać do chłodniejszych warunków. Od 2000 roku ponad połowa najlepszych wyników została osiągnięta w kwietniu lub październiku.
Wyjątkiem jest Dubaj, gdzie najchłodniejszym miesiącem jest styczeń i wtedy organizowany jest maraton. Francuski Narodowy Instytut Sportu obliczył, jakie warunki są najlepsze dla wyczynowych biegaczy. Według badań elita osiąga najlepsze rezultaty przy 4 stopniach Celsjusza.
I tutaj pojawia się pewien problem, bo zawody w ramach Major Marathons, które skupiają najszybsze nazwiska, organizowane są w kwietniu i październiku. Tymczasem w osiągnięciu wyniku poniżej 2:00 mogłoby pomóc przeniesienie jednych na listopad.