Jak w startach w zawodach nie liczą się tylko rekordy, tak w organizowaniu imprez nie tylko frekwencja ma znaczenie. Jest to jednak mierzalny sygnał, jak rozlokowane są sympatie biegaczy. Gdzie wracają i jakie biegi polecają innym.
Tegoroczne zestawienie największych imprez zdominowały zawody z Warszawy. Stolica to miasto z patentem na organizację dużych imprez. Świetnie rozwija się Gdynia. Jeżeli tamtejsze Centrum Sportu organizuje bieg na 10 km, to mają zagwarantowaną frekwencję na poziomie największych biegów w kraju. Nie odstają inne duże ośrodki: Poznań, Kraków, Wrocław. Prężą muskuły, doskonalą swoje imprezy, a to przekłada się na wysoką liczbę uczestników.
W zestawieniu pojawiają się debiutanci. Biegi w Szczecinie (PZU Maraton Szczecin) i Gdyni (PZU Maraton Gdynia) już przy pierwszej edycji zyskały uznanie biegaczy. Brakuje imprez ze wschodu, ale nie daj się zwieść: organizuje się tam coraz większe i lepsze zawody (np. Półmaraton Białystok, Rzeszowska Dycha). Tylko kwestią czasu jest ich pojawienie się w rankingach TOP. Oczywiście, nie ma w nich też całej masy biegów lokalnych, organizowanych przez samych biegaczy – bez potężnych sponsorów, często na kilkaset uczestników, ale z atmosferą, której niejeden z wielkich może im pozazdrościć.
Na kolejnych stronach zobaczysz zestawienia TOP dla 2015 roku.