Piwna mila, czyli bieg dla mocnych w nogach i głowie

Gdyby picie piwa było sportem, zdobyłbym mistrzostwo świata… Ile to razy zdarzyło Ci się usłyszeć takie słowa od nieprzychylnie nastawionych do ruchu. Czas im oznajmić, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby wypełnili swoje deklaracje. Taką możliwość daje Beer Mile, czyli piwna mila.

Bieganie z piwem? Tak i wcale nie chodzi o sztafetę, w której rolę pałeczki przejmuje butelka lub puszka piwa. Mowa o pokonaniu dystansu odpowiadającego jednej mili (1609 m) przeplatanego “odpoczynkiem” na wypicie złocistego trunku. Inaczej mówiąc, biegniesz 400 metrów - pijesz piwo. I tak cztery razy. Wydaje się proste? Spróbuj wypić piwo i przebiec chociaż kawałeczek, a przekonasz się, że wymaga to mocnej głowy i… żołądka. 

Kingston Rules

Nikt do końca nie wie, kiedy to wszystko się zaczęło. Wieści o tajemniczej konkurencji przekazywano sobie niczym najstarsze legendy - ustnie, przez co wiele szczegółów utracono na zawsze. Chodzą słuchy, że historia biegów tego typu sięga lat 80. XX wieku. Od tamtego czasu zwolennicy dyscypliny zachodzą w głowę, czy została ona wymyślona przez miłośników piwa, czy też biegania.

Początkowo nie było jasno określonych zasad regulujących rozgrywanie zawodów tego typu. Wydarzenie, w którym uczestniczyło więcej niż 5 osób było rzadkością. Pierwszy zestaw przepisów został opublikowany dzięki pewnej grupie z Kingston w Kanadzie, gdzie piwną konkurencję rozgrywano regularnie przez kilka lat. Jako że idea zaczęła się rozprzestrzeniać, z zasad tych zaczęto korzystać także poza Kingston.

Zasady Beer Mile

W późnych latach 90. w celu zebrania danych na temat piwnej mili w jednym miejscu i ujednolicenia tej konkurencji, stworzono stronę internetową Beermile.com. Znajdują się na niej między innymi aktualne rekordy oraz oficjalne zasady:

  1. Każdy zawodnik pije cztery piwa i biegnie cztery okrążenia wokół stadionu. Zaczyna od piwa i tak na zmianę.
  2. Piwo musi zostać wypite przed rozpoczęciem okrążenia w 10-metrowym obszarze przejściowym przed linią mety/startu.
  3. Bieg zaczyna się od wypicia piwa w strefie przejściowej po to, żeby dopełnić formalności z przebiegnięciem 1 mili - 1609 metrów.
  4. Kobiety także są zobowiązane wypić cztery piwa (poprzednie zasady zobowiązywały do wypicia trzech).
  5. Uczestnicy powinni pić piwo z puszki, a jej rozmiar nie powinien być mniejszy niż 355 ml lub 12 oz. Butelki mogą zastąpić puszki pod warunkiem takiej samej objętości. (W Polsce tradycyjny rozmiar puszki to 330 ml)
  6. Wykorzystywanie specjalnych puszek lub butelek, pozwalających szybciej pić piwo, np. z szerokim gwintem, jest zabronione.
  7. Przy otwieraniu puszek lub butelek nie można w żaden sposób manipulować przy opakowaniu w celu przyspieszenia prędkości wypływania napoju. Puszka może być otwierana tylko poprzez zawleczkę.
  8. Piwo musi mieć przynajmniej 5% alkoholu.
  9. Żadne piwo nie może być otwarte, dopóki zawodnik nie dotrze do strefy przejściowej po każdym okrążeniu.
  10. Zawodnicy, którzy zwymiotują przed ukończeniem wyścigu, muszą wykonać jedno karne okrążenie na końcu biegu (po przebiegnięciu 4. okrążenia), ale już bez konieczności picia piątego piwa. Uwaga: wymiotowanie więcej niż jednokrotnie nadal zobowiązuje do wykonania tylko jednej karnej rundy.

Bieganie i alkohol to złe połączenie?

Niektórym pomysł piwnej mili pewnie wydaje się absurdalny - przecież sportowcy nie powinni pić alkoholu. Niekoniecznie. Pamiętajmy, że to nadmiar alkoholu szkodzi. W zawodach piwnej mili startują najróżniejsi zawodnicy. Nie tylko osoby, które na co dzień raczej niewiele z bieganiem mają wspólnego i robią to tylko dlatego, że w nazwie jest “piwo”, ale także zawodowcy. 

Najlepszym tego przykładem jest Nick Symmonds - wicemistrz świata w biegu na 800 metrów z 2013 roku. Jego rekord życiowy w piwnej mili to: 5:19 z 2012 roku. Siedem lat wcześniej czasem 5:31 ustanowił rekord Stanów Zjednoczonych. 

Nick Symmonds podczas nieoficjalnego biegu:

Po raz pierwszy granica 5 minut została złamana w 2014 roku przez Jamesa Nielsena. Obecny rekord świata wśród mężczyzn wynosi 4:47, a ustanowił go Lewis Kent. Jest już tylko o minutę gorszy od rekordu świata na milę “normalną” tj. bez picia piwa. Wśród kobiet królową dystansu jest Erin O’Mara z czasem 6:08.

Rekord świata Lewisa Kenta. Finisz od 4:37:

Piwna mila to świetna okazja do wyzwania kogoś na pojedynek. Uważaj jednak, zanim rękawicę rzucisz pod nogi mamie lub teściowej. Podczas ostatnich mistrzostw świata 81-letnia Elvira Montez wzięła udział w rywalizacji, żeby udowodnić córce, że potrafi biegać i pić piwo, mimo że za złotym trunkiem nie przepada. Nie tylko udało jej się bieg ukończyć, ale także wyprzedziła swoją córkę o 50 sekund. Żeby było jeszcze zabawniej, jej zięć rywalizacji nie ukończył.

Historia Piwnej Mili w Polsce

Pierwsza polska piwna mila odbyła się w 2009 roku z inicjatywy grupy biegowej TT Szczecin. Wzięło w niej udział ośmiu zawodników, a zwycięzca uzyskał czas 9:30. Rok później dzięki AZS AWF Masters Kraków dołączyło miasto królów. W kolejnych latach zawody tego typu odbywały się w Pile, Łodzi i Toruniu.

Najprężniej sytuacja rozwija się w mieście pierników. Piwną milę organizuje się tam od 2014 roku. Inspiracje zostały przywiezione zza Oceanu przez toruńskiego biegacza - Mateusza Goleniewskiego. Pierwszy bieg ukończyło wtedy tylko czworo znajomych, którzy postanowili spróbować czegoś nowego.

Wiadomości w toruńskim biegowym światku jednak szybko się rozchodzą i nie trzeba było długo czekać na większe zainteresowanie połączeniem biegania z piciem piwa. Dlatego też w tym roku postanowiono zorganizować cykl biegów stadionowych pod nazwą Złocista Mila.

Jak podkreśla Mateusz Goleniewski - jeden z organizatorów - głównym celem tych wydarzeń jest promowanie biegania oraz integracja biegaczy z Torunia. Propagowanie picia alkoholu w miejscu publicznym nie jest niczyim zamiarem. Piwo to tylko ciekawy dodatek.

Piwna Mila w Polsce

Na pewno w Toruniu. Pierwszy z czterech zaplanowanych biegów Złocistej Mili odbył się w poniedziałek wielkanocny. Kolejne zaplanowane terminy to:
- 1.05. (trwają zapisy!)
- 20.08.
- 31.12.
Organizator zastrzega sobie prawo do zmiany terminów po wcześniejszym uzgodnieniu z biegaczami.

Podczas imprezy można się zmierzyć w czterech konkurencjach:
- Lemon Mile - bieg dla dzieci (do wypicia będzie kubek soku z cytryny)
- Light Mile - piwo bezalkoholowe
- Classic Mile - piwo o pojemności 0,33-0,4 l
- Hardcore Mile - piwo o pojemności 0,5 l.

I bieg Złocistej Mili 2016:

Na temat tegorocznych biegów piwnej mili w innych miastach nie podano jeszcze informacji.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o relacji piwo-sport, zajrzyj tutaj: Piwo a sport: zakazany owoc czy dobry izotonik?

RW

Zobacz również:
REKLAMA
}