To nieco zapomniane warzywo przeżywa swoje chwile sławy. Najpierw dietetycy zaliczyli je do kategorii „superfoods”, doceniając jego potencjał do zwalczania stanów zapalnych i zmian nowotworowych, a potem wrócił do łask speców od gotowania.
„Łagodny aromat kalafiora czyni z niego fantastyczne płótno pod wyraziste w smaku potrawy” – mówi Richard Landau, który wspólnie z żoną Kate Jacoby napisał książkę kucharską „Vedge and V Street”. Tak nazywa się ich restauracja w Filadelfii, gdzie biegają wzdłuż rzeki Schuylkill.
Sałatka tajska
Podziel główkę kalafiora na różyczki, posól je i spryskaj olejem sezamowym, a potem piecz przez ok. 10 min w temp. 200° C.
Zmieszaj 1 łyżkę tamari, ¼ łyżeczki białego pieprzu i po 1 łyżeczce soku z limonki, sosu sriracha lub sambal i oleju sezamowego.
Ułóż kalafiora na liściach sałaty, polej dressingiem, a na koniec posyp posiekanymi orzeszkami ziemnymi, kolendrą i bazylią.
Pikantne curry
Zmieszaj ½ kubka keczupu, 2 łyżeczki mielonego imbiru, po ¼ kubka sosu sriracha, posiekanej kolendry i wegańskiego majonezu, 1½ łyżki ryżowego octu winnego, po 2 łyżeczki curry w proszku i kminku, ½ łyżeczki pieprzu cayenne i 1 łyżeczkę soli morskiej.
Posmaruj różyczki kalafiora odrobiną oleju słonecznikowego, dopraw solą, pieprzem i piecz je przez ok. 10 min w temp. 200° C, albo aż się zezłocą.
Serwuj polane sosem curry z ryżem lub z pieczywem.