Teoretycznie błonnik powinien być jednym z najlepszych przyjaciół biegaczy. Ten składnik pokarmowy, znajdujący się w owocach, warzywach, fasoli i zbożu, da Ci niemal natychmiastowe uczucie sytości, ale przy niewielkiej liczbie kalorii. Z drugiej strony, nieco większa dawka błonnika może wywołać ból brzucha i sensacje gastryczne, a zamiast na trening udasz się do toalety, i to sprintem.
Skoro przez niego musimy często korzystać z miejsca, gdzie nawet królowie chadzali piechotą, dlaczego nie powinno nas to niepokoić? Ponieważ oddziałuje on pozytywnie na nasz układ trawienny i wydalniczy.
Błonnik to tak naprawdę mikrowłókna, które występują w roślinach, nie ulegające trawieniu przez enzymy przewodu pokarmowego człowieka.
"Spowalnia on trawienie węglowodanów, powodując wolniejszy wzrost poziomu glukozy we krwi. Spożywając odpowiednią ilość błonnika, biegacz może być pewien, że dostarczane węglowodany będą »równomiernie« w czasie przyswajane. Błonnik wspomaga działanie układu trawiennego, normalizuje efekty glikemiczne posiłku, to znaczy, że po zjedzeniu posiłku bogatego w błonnik nie będziesz miał nagłego skoku cukru we krwi, a następnie szybkiego spadku jego poziomu. Glukoza we krwi będzie bardziej unormowana po posiłku, co w praktyce dla biegacza oznacza lepsze samopoczucie podczas biegu i brak typowego dla nagłego spadku cukru gwałtownego osłabienia" - mówi dietetyk i trener Katarzyna Wysocka.
Błonnik rozpuszczalny i nierozpuszczalny
Występują dwa różne rodzaje błonnika: rozpuszczalny i nierozpuszczalny. Ten pierwszy rozpuszcza się w wodzie, a najczęściej występuje w owocach, warzywach i fasoli. Pomaga zmniejszyć poziom cholesterolu, przenosząc go do wątroby, gdzie zostaje zniszczony. Może regulować także poziom cukru we krwi.