Podobnie jak Tobie, tak i nam trudno było wyobrazić sobie dietę przeciętnego polskiego biegacza bez makaronu, bułek, chleba, ciasta drożdżowego i piwa. Bo co tu zjeść innego na pasta party, kiedy wszędzie ładowane są na talerze kopiaste porcje spaghetti? Pewnie, że są inne węglowodany, ale ryż party? Frytki party? Jak to w ogóle brzmi, smakuje i działa?
Okazuje się jednak, że istnieje świat bez pszenicy i innych zbóż. Przekonują o tym biegacze z celiakią, czyli nietolerancją na gluten, których wielu poznaliśmy, zbierając materiały do tego artykułu. Muszą go też unikać cierpiący na nieceliakalną nadwrażliwość na to białko zawarte w zbożach, alergię na pszenicę, a także dotknięci chorobami autoimmunologicznymi, jak choroba Hashimoto.
Czy jednak zdrowym biegaczom przejście na dietę bezglutenową przyniesie jakiekolwiek korzyści? Mamy opinie biegaczy i dietetyków – gorących zwolenników eliminacji glutenu i podchodzących do sprawy z dystansem.
Więcej mocy bez glutenu
Sofia Ennaoui (przeczytasz o niej niżej), jedna z najlepszych polskich biegaczek średniodystansowych, nie miała problemów z glutenem, ale po sezonie chciała poprawić regenerację (i oczywiście wyniki) dzięki nowemu spojrzeniu na dietę. Zalecony pakiet badań wykazał, że jej organizm niezbyt dobrze radził sobie z narzuconymi obciążeniami.
„W jej diecie są tylko trzy posiłki o bardzo dużej kaloryczności plus dodatki suplementacyjne, jak kreatyna, witaminy i zioła. Dołożyłam starań, aby wyrównać oraz zmaksymalizować ilość energii w posiłkach, eliminując gluten i inne antyodżywcze składniki” – mówi dietetyk sportowy Aleksandra Makowska z poradni Mauricz.
Sofia zaczęła od zmiany śniadań. Z uwagi na dużą nietolerancję jajek, razem z dietetyczką postawiły na kasze i ziarna bez glutenu na słodko. Na obiad różne warzywa i kasze z mięsem lub rybą. Efekty po kilku miesiącach? Lepsza regeneracja i wydolność. Biorąc pod uwagę to, że w 2016 roku wygrała mistrzostwa Europy w przełajach, można uznać, że nowe menu dało świetne rezultaty.
Dlaczego dieta bezglutenowa zwykle tak dobrze służy ambitnym amatorom i zawodowcom? „Często u wyczynowców pojawia się problem jelita przesiąkliwego. Jelita stają się nieszczelne m.in. przez silny, długotrwały stres i wysiłek fizyczny. Skutkiem jest permanentny stan zapalny w organizmie, jego osłabienie i np. bóle brzucha. Przez nieszczelne niczym sito jelita przenikają do organizmu niestrawione białka pokarmowe. A gluten to jedno z silniej oddziałujących na organizm białek, zjadanych przez sportowców w olbrzymich ilościach. Jego usunięcie spowodowało poprawę zdrowia, a tym samym wyników biegaczki” – tłumaczy dr n. med. Mirosława Gałęcka, specjalista w dziedzinie diagnostyki jelit z Instytutu Mikroekologii w Poznaniu, która od kilkunastu lat zajmuje się tematem nadwrażliwości pokarmowych.