Tenisista Novak Djoković był w czołówce światowego rankingu, ale graczem nr 1 stał się dopiero, gdy odkrył, że ma nietolerancję na gluten i wyrzucił go ze swojej diety. Twierdzi, że po rozwodzie z nim ma więcej mocy i lepsze samopoczucie (nawet napisał o tym niezłą książkę).
A Ty? Czujesz czasem zmęczenie bez powodu? Czy rezygnacja ze zwykłego makaronu, pieczywa i pizzy niektórym biegaczom też wychodzi na dobre? „Bez glutenu lepiej mi się biega. Przez 8 miesięcy schudłam 11 kg – mówi Dota Szymborska, biegaczka i blogerka (oneginetatopa.blogspot.com). – Obciążenia treningowe nieznacznie wzrosły, więc to gluten mnie tuczył. Oczywiście zdarzają mi się odstępstwa: zjem kromkę chleba lub bułkę z burgera. Po tych kilku miesiącach bez glutenu mój organizm źle na niego reaguje: ot, po prostu czuję się dużo bardziej ociężała po pszenicy".
Przyznaje, że problemem są dla niej pasta party organizowane przed zawodami, ale jej indywidualne „kasza party”, makaron bezglutenowy i ryżowy, jak twierdzi, dają radę.
Zobacz też: Dieta bezglutenowa: Zasady i jadłospis dla biegaczy
Dania bez glutenu - co można jeść?
Bezglutenowe wersje dań nie są gumowatym tworem bez smaku. Zrobione są z pełnych ziaren jak ryż, quinoa czy amarant, a przede wszystkim mają smak przybliżony do produktów pszennych. Ich plusem jest to, że dostarczają organizmowi tyle samo węglowodanów, a tym samym paliwa do biegu.
Naukowcy upatrują poprawę formy i samopoczucia u osób, które odstawiły gluten, w tym, że zaczynają jeść mniej przetworzonych produktów na rzecz świeżych. Za wrażenie większej ilości energii i mniejszej ospałości odpowiada brak wyrzutów insuliny po zjedzeniu chleba i słodkich bułek.