Mikrobiom przewodu pokarmowego (zwany też mikrobiotą jelitową lub florą bakteryjną jelit) człowieka tworzy około 2 kilogramów bakterii, grzybów i wirusów. Choć to wydaje się nieprawdopodobne, naukowcy zaczęli przyglądać mu się bliżej dopiero kilkanaście lat temu, by dowiedzieć się między innymi, jaką pełni rolę w organizmie. I z miesiąca na miesiąc dowiadujemy się coraz więcej. Dzisiaj już z całą pewnością wiemy, że:
-
Bakterie jelitowe biorą udział w rozkładzie resztek pokarmowych, co wspiera „odzysk energii” w organizmie. Część z nich produkuje witaminy, a inne ułatwiają ich wchłanianie (np. witaminy K, niektórych witamin z grupy B). Rozkład składników pokarmu, skutkujący powstawaniem krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych, zapewnia pożywkę kolonocytom – komórkom nabłonka jelitowego. Z kolei ciągłość zwartych struktur jelitowych zapewnia także mniejsze ryzyko zaburzeń żołądkowo-jelitowych.
-
Zrównoważony mikrobiom z odpowiednią ilością „dobrych” bakterii utrudnia lub nawet uniemożliwia skolonizowanie poszczególnych fragmentów jelita przez bakterie „złe”, czyli chorobotwórcze, mogące np. powodować zatrucia pokarmowe.
-
Bakterie jelitowe wywierają ogromny wpływ na funkcjonowanie układu odpornościowego, działając immunomodulacyjnie. Prawidłowy skład mikrobiomu wydaje się również minimalizować predyspozycje do występowania chorób metabolicznych – insulinooporności i cukrzycy typu II, a także zaburzeń gospodarki lipidowej, niealkoholowej stłuszczeniowej choroby wątroby (znanej jako NAFLD).
-
Bakterie jelitowe mogą chronić przed odkładaniem się tkanki tłuszczowej, w efekcie zmniejszając ryzyko rozwoju nadwagi i otyłości.
-
W literaturze naukowej odnaleźć można także znaczne ilości doniesień, w których wspomina się o wpływie składu mikrobioty jelitowej np. na ryzyko rozwoju zespołu nadwrażliwego jelita (IBS). Badania interwencyjne, w których modyfikowano skład mikroorganizmów jelitowych, pozwoliły zaobserwować, że zabiegi te mogą przynosić poprawę samopoczucia i ograniczenie objawów chorobowych u osób z IBS.