Zachęcamy do zdrowego jedzenia i trzymania linii, ale w Runner’s World dalecy jesteśmy od ekstremalnej poprawności żywieniowej, bo po biegu spokojnie można zjeść dobrego burgera. Lekarze diagnozują, niestety, coraz więcej przypadków ortoreksji, czyli przesadnej i niemal obsesyjnej dbałości o dietę. O tym problemie książkę „Orthorexia: When Healthy Eating Goes Bad”, czyli „Ortoreksja: kiedy zdrowe jedzenie jest złe”, napisał Renee McGregor.
„Mechanizmy zaburzeń, o których piszę, są bliskie anoreksji, ale cierpiący skupiają się nie na ilości i wielkości porcji, tylko na jakości jedzenia” – mówi McGregor.
Osoby takie obsesyjnie boją się odstępstwa od reguł żywieniowych, nieustannie sprawdzają, skąd pochodzą składniki i jak zostały przygotowane. Niestety, biegacze są w tej grupie ryzyka – jeśli zauważasz opisane poniżej symptomy u siebie, pogadaj z lekarzem.
-
Skupiasz się bardziej na pochodzeniu produktów niż na przyjemności płynącej z gotowania i jedzenia?
-
Wolisz jeść produkty reklamowane jako zdrowe, ale bez pewności, jak smakują?
-
Czujesz duży niepokój, nawet jeśli ustalone zasady odżywiania zostały nagięte minimalnie?
-
Czy Twoje podejście do jedzenia sprawia, że czujesz izolację otoczenia?
Pamiętaj - jedna jaskółka wiosny nie czyni. Czyli po naszemu - jeden mały grzeszek nie sprawi, że Twoje zdrowie i wyniki biegowe od razu się pogorszą. My wyznajemy właśnie taką zasadę, co nie zmienia faktu, że przez większość czasu jemy zdrowo!
Nie do końca odnajdujesz się w tym, co zdrowe, a co nie? Rzuć okiem na nasz poradnik Zdrowa żywność: jakie produkty wybrać w sklepie? i nie daj się zrobić w bambuko w supermarkecie. Warto przyswoić tę wiedzę, ale też pamiętać, żeby nie popadać w skrajności, bo te mogą być naprawdę niebezpieczne.
RW