Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego - Państwowy Zakład Higieny zaprezentował w październiku nowe „Zalecenia zdrowego żywienia” w formie przystępnych grafik. Jedną z zauważalnych gołym okiem zmian jest zastąpienie znanej wszystkim już ze szkoły piramidy żywienia talerzem z zalecanymi proporcjami poszczególnych grup produktów w codziennej diecie. Okazuje się bowiem, że piramida była dla wielu Polaków nieczytelna.
Dodatkowo przedstawiono zalecenia zmian nawyków żywieniowych w kategoriach: „Jedz mniej”, „Jedz więcej” oraz „Zamieniaj" - każde w 3 krokach, które pozwalają stopniowo zastępować swoje dietetyczne grzeszki zdrowszymi wyborami. W rekomendacjach, oprócz aspektu dietetycznego, pojawiła się też informacja o niezbędnej dla zdrowia aktywności fizycznej. Zakładamy, że jako biegacze przynajmniej ten element zaleceń macie odhaczony. I tu pojawia się pytanie, czy zalecenia te są aby na pewno odpowiednie dla nas, biegaczy?
(kliknij na infografikę, aby otworzyć ją w pliku PDF wraz z dodatkowymi informacjami)
Dieta biegacza amatora i zawodowca
Trzeba zacząć od tego, że biegacze są różni i nie chodzi tylko o to, że jedni wolą ładować węgle pizzą, a inni makaronem. Biegacze przede wszystkim są na różnym poziomie zaawansowania. I nie jest tu najistotniejszy podział na zawodowców i amatorów, bo nierzadko biegacze, którzy nie utrzymują się ze sportu, należą do elity tej dyscypliny. Istotniejsza jest intensywność i objętość treningów.