Wielu ludzi sądzi, że przekąski oznaczają śmieciowe jedzenie i wrzucają je do jednego worka z cukierkami, ciastkami, snikersami i innymi marsami. Ale dla biegaczy zdrowe i właściwe przekąski to ważny punkt w strategii odżywiania.
Pozwalają przetrwać ciężkie treningi, dostarczają ważnych substancji i kalorii równomiernie w ciągu dnia. Przekąski utrzymują także poziom cukru we krwi na równym poziomie, redukując uczucie głodu, a do tego podkręcają metabolizm, co jest szczególnie ważne dla osób walczących ze zbędnymi kilogramami.
„Bez zdrowych przekąsek dostarczanych między głównymi posiłkami ludzie jedzą więcej, szybciej i wybierają bardziej kaloryczne potrawy w stołówkach czy na kolację w domu” – mówi Katarzyna Biłous, dietetyk sportowy. Kluczem w umiejętnym wplataniu przekąsek do menu jest ich niewielka kaloryczność (na poziomie 200-300 kcal) i bogactwo substancji odżywczych, a nie cukier.
Nawet jeśli główne posiłki nie są skomponowane w idealny sposób, możesz właśnie w przekąskach dostarczyć warzywa, owoce, pełne ziarna i zdrowe tłuszcze. Ważna jest też wiedza, jakie przekąski i kiedy wybierać w ciągu dnia, żeby dostarczały najwięcej korzyści, a nie przyczyniały się do obrastania tłuszczem czy spadkiem mocy na treningu.
Kęs przed biegiem
Większość biegaczy stara się zjeść normalny posiłek kilka godzin przed popołudniowym lub wieczornym treningiem, by zdążyć go strawić. I słusznie. Jednak co zrobić, jeśli na 60 lub 30 minut przed biegiem złapie Cię głód, a burczenie w brzuchu będzie przypominać odgłosy, jakby zagnieździł się tam „obcy”?