Eliud Kipchoge znów spróbuje złamać 2 godziny w maratonie!

Dwa lata po głośnym projekcie Nike Breaking2, podczas którego Eliud Kipchoge był bliski złamania 2 godzin w maratonie, aktualny mistrz olimpijski i rekordzista świata jest gotów ponownie stawić czoła temu wyzwaniu. Kolejną próbę zamierza podjąć już jesienią.

Eliud Kipchoge ponownie spróbuje złamać 2 godziny w maratonie! Tom Lovelock/Ineos
fot. Tom Lovelock

Eliud Kipchoge zdradził dzisiaj na bieżni Iffley Road Sports Complex w Oksfordzie, że planuje tej jesieni pokonać dystans maratonu w czasie poniżej 2 godzin podczas specjalnego wydarzenia o nazwie Ineos 1:59 Challenge. Czas i miejsce ogłoszenia tej informacji są nieprzypadkowe – 6 maja mija bowiem 65 lat od dnia, w którym na tym właśnie stadionie sir Roger Bannister jako pierwszy biegacz w historii dokonał rzeczy uważanej wówczas za niemożliwą, czyli przebiegł 1 milę w czasie poniżej 4 minut.

Zawodnik, który latem 2017 roku w Rio de Janeiro został mistrzem olimpijskim w maratonie, a jesienią ubiegłego roku podczas maratonu w Berlinie ustanowił fantastyczny rekord świata czasem 2:01:39, zamierza przebiec 42,195 km poniżej 2 godzin w ramach projektu sponsorowanego przez koncern chemiczny Ineos. Lokalizacja toru, na którym ma zostać podjęta ta próba, na razie jest utrzymywana w tajemnicy.

Jeśli macie uczucie deja vu, nic dziwnego – w maju 2017 roku Eliud Kipchoge pokonał królewski dystans na torze Formuły 1 w Monza we Włoszech w czasie 2 godzin i 25 sekund w ramach projektu Nike Breaking2. Wynik ten nie został jednak uznany za oficjalny rekord świata, ponieważ nie został osiągnięty podczas zawodów zgodnych z wytycznymi IAAF.

„Wiele się nauczyłem podczas tej próby i naprawdę wierzę, że jestem w stanie pobiec maraton o 26 sekund szybciej niż dwa lata temu na torze Monza – mówi Kipchoge. – Jestem bardzo podekscytowany na myśl o czekających mnie miesiącach przygotowań i możliwości udowodnienia, że kiedy jesteś skoncentrowany na swoim celu, kiedy pracujesz ciężko i wierzysz w siebie, wszystko jest możliwe”.

Eliud Kipchoge jest niewątpliwie w znakomitej formie. We wrześniu ubiegłego roku w Berlinie pobił oficjalny rekord świata w maratonie, osiągając fantastyczny czas 2:01:39 – lepszy aż o 1 minutę i 18 sekund od poprzedniego rekordu świata jego rodaka Dennisa Kimetto. 34-letni kenijski biegacz tydzień temu po raz czwarty w karierze wygrał maraton w Londynie, osiągając drugi w historii czas na tym dystansie – 2:02:37.

Dominacja Kipchoge w maratonie jest bezdyskusyjna – w 11 swoich startach na tym dystansie zawodnik z Kenii przegrał tylko raz, z Wilsonem Kipsangiem w 2013 roku w Berlinie. Od wiosny 2014 roku wygrał 10 maratonów z rzędu: cztery w Londynie, trzy w Berlinie oraz po jednym w Chicago, Rotterdamie i na igrzyskach w Rio de Janeiro. Co warto podkreślić, od swego debiutu w kwietniu 2013 roku w Hamburgu Kenijczyk poprawił swój maratoński rekord o blisko 4 minuty. Biorąc to wszystko pod uwagę, dla wielu obserwatorów właśnie on jest obecnie najpoważniejszym kandydatem do złamania 2 godzin w maratonie.

Inni jednakże wątpią, czy granicę tę uda się pokonać w najbliższej przyszłości. Na podstawie badań, których wyniki zostały opublikowane na początku tego roku, naukowcy przewidują, że rekordu w maratonie poniżej 2 godzin nie doczekamy się wcześniej niż w 2032 roku, jeśli utrzymana zostanie progresja wyników z ostatnich 60 lat.

Odkładając na bok rozważania o jego szansach, Kipchoge wydaje się być gotowy na to wyzwanie – a statystyki zdają się tylko to potwierdzać. No i jako jeden z nielicznych maratończyków na świecie (w projekcie Nike Breaking2 towarzyszyli mu Lelisa Desisa z Etiopii i Zersenay Tedese z Erytrei) ma na swoim koncie udział w akcji, której jedynym celem jest pokonanie 42,195 km w czasie krótszym niż 120 minut.

„Wierzę w dobry trening i dobre przygotowania” – powiedział Eliud Kipchoge w rozmowie z RW podczas konferencji prasowej na zakończenie projektu Nike Breaking2. Po 2 latach od tamtego wydarzenia dodaje: „Tym razem postaram się pracować nie ciężej, tylko mądrzej”.

Przeczytaj również: Maraton poniżej 2 godzin. Kto i gdzie złamie tę granicę?

RW

REKLAMA
}