Medale ze wszystkich najważniejszych imprez na świecie już ma, to może teraz czas, by podgonić idolkę, pierwszą damę polskiego sportu – Irenę Szewińską – i zejść poniżej 50 sekund w jej ukochanym i znienawidzonym biegu na 400 metrów? Irena Kirszenstein-Szewińska, wybrana na Sportowca Stulecia, zdobyła siedem medali olimpijskich i cztery razy wygrała plebiscyt na Najlepszego Sportowca Polski.
Justyna Święty na Bal Sportowca wybiera się już po raz piąty z rzędu. I pewnie, tak jak po sukcesach odniesionych w 2018 roku, znów będzie tam „podwójnie”. Wtedy jako dwukrotna mistrzyni Europy (indywidualnie i w sztafecie), teraz w dwóch zespołach jako podwójna medalistka igrzysk olimpijskich w Tokio.
„Kiedy po 2017 roku z dziewczynami byłyśmy tam po raz pierwszy i było to dla nas ogromne przeżycie, Robert Korzeniowski powiedział: »Dziewczyny, spokojnie. Najgorszy jest pierwszy raz: jak już raz trafiłyście do najlepszej dwudziestki polskich sportowców, to teraz będziecie tu co roku«. Z Małgosią Hołub i Igą Baumgart zawsze sobie przypominamy te prorocze słowa, więc mam nadzieję, że po tak udanych dla nas igrzyskach również się tam znajdziemy” – uśmiecha się, jak zwykle, lekkoatletka z Raciborza.
Chociaż nie „jak zwykle”. W 2021 roku częściej płakała. Wylała chyba z siebie więcej łez – ze smutku i szczęścia – niż potu na treningach. „Mogło tak być. Mimo że biegam czterysta metrów płaskie, to tym razem miałam bieg z przeszkodami, a nawet pod górkę” – tłumaczy Justyna Święty-Ersetic, spoglądając na srebrną bransoletkę na ręce. Biżuterię z olimpijskimi kółkami dostała od męża, Dawida, wiele miesięcy przed Tokio. Nie lubi być zakładnikiem talizmanów i rytuałów, ale tym razem szczęście się przydało.
Racibórz, Komorno, Katowice
Racibórz, rok 2002, może 2003. Dziesięcioletnia Justyna Święty najbardziej lubi lekcje wuefu. Mieszka w pobliżu szkolnego boiska, więc podobnie jak brat (do dziś czynny piłkarz) często grywa w piłkę. I z koleżanką uradzają, że postawią na sport – zostaną piłkarkami. Tym bardziej że kobieca drużyna Unii Racibórz przez wiele lat była sportową chwałą tego 50-tysięcznego śląskiego miasta, pięciokrotnie z rzędu zdobywając mistrzostwo Polski.