Eliud Kipchoge zyskał sławę, ustanawiając najpierw nowy rekord świata w maratonie w Berlinie we wrześniu 2018 roku, a potem łamiąc dwie godziny podczas biegu na tym dystansie w Wiedniu w październiku 2019 roku. Nowy, dostępny już w serwisach streamingowych film dokumentalny – „Kipchoge: The Last Milestone” – przedstawia drogę mistrza olimpijskiego z Tokio do tego wiedeńskiego przełomowego sukcesu.
Twórcy filmu, którzy mieli rzadko spotykany dostęp do Kenijczyka i jego najbliższych współpracowników, pokazują drogę Kipchoge od momentu rozpoczęcia obozu przygotowawczego w Kenii aż do samego biegu w Wiedniu. Pokazują życie osobiste biegacza, jego codzienną rutynę, rozmawiają z jego bliskimi.
Oto 10 rzeczy, których możesz dowiedzieć się o najszybszym maratończyku w historii, siedząc przed ekranem i oglądając ten film.
1. Jego charakter uformowało dzieciństwo
Urodził się w Kapsisiywa w hrabstwie Nandi na Wyżu Kenijskim, jako najmłodszy z czwórki rodzeństwa. Nie pamięta swojego ojca, który zmarł, kiedy Eliud był małym chłopcem, a wychowywała ich mama, przedszkolanka. W filmie Kipchoge mówi o tym, jak mocno odczuwał brak ojca, bo w kenijskiej społeczności nie ceni się takich dzieciaków. I o tym, jak bardzo chciał odnieść jakiś sukces, by pomóc rodzinie. Mama była surowa i nauczyła go cenić ciężką pracę i dyscyplinę, które stały się znakami firmowymi jego kariery.
Jego pierwszą pracą zarobkową było odbieranie mleka od hodowców i zawożenie go 20 kilometrów na rowerze do Kapsabet. Dostawał 1 kenijski szyling (ok. 35 groszy) za litr. Oszczędzał zarobione pieniądze przez 5 miesięcy, by kupić sobie pierwszą parę biegowych butów.
2. Ma niesamowitą tolerancję na ból
Na początku filmu Kipchoge mówi: „To, jak radzisz sobie z bólem, determinuje w dużej mierze twoje życie. Musisz poczuć ból, by osiągnąć sukces”. Urodził się jako członek ludu Kalendżin, którego ważnym elementem kultury jest odporność na ból. Chłopcy poddawani są ceremonii inicjacji, która właściwie w całości polega na pokazaniu wytrzymałości na ból.