Z każdą aktywnością, sportem jest tak, że człowiek zastanawia się, co ona mu da. Do biegania namówił mnie trener z siłowni dwa lata temu. Początkowo chciałem tylko zrzucić trochę tkanki tłuszczowej przed latem – „projekt wakacje”. Ale nie przewidziałem tego, co się stanie. Wyszedłem do parku, zacząłem truchtać i zakochałem się po pierwszym treningu. Czułem się oczyszczony, dosłownie jak młody bóg.
Najlepszy masaż mózgu
Na każdym treningu słucham tylko jednego utworu. Zapętlam go. Jakiego? Zależy to oczywiście od dnia, najczęściej jakiś ukochany, który aktualnie lubię. Muzyka potęguje u mnie emocje, te dobre i te złe. Pomaga mi w utrzymaniu rytmu, choć łapię się na tym, że przestaję słyszeć ją przez dłuższą chwilę.
Z drugiej strony, podczas biegania w niesamowity sposób już po kilku minutach mój mózg odpręża się. Najlepsze jest to, że w tym czasie przychodzi mi do głowy mnóstwo pomysłów. Bardzo dużo wymyślam. Kiedy tylko przekraczam próg mieszkania, łapię za coś do pisania i od razu zaczynam notować, żeby te świeże pomysły mi nie umknęły.
Angielski na treningu
Bieganie świetnie wpływa na moją pamięć. Przekonałem się o tym pewnego dnia przed angielskim. Miałem 1,5 godziny do lekcji, a nie byłem przygotowany. Jednocześnie chciałem zrobić trening przed zajęciami, bo wiedziałem, że później, aż do wieczora, wpadnę w wir obowiązków.
Wziąłem więc notatki na trening i powtarzałem słówka. Oczywiście zerkałem do nich co jakiś czas. To niesamowite, ale na zajęciach wszystko pamiętałem. Co ciekawe, moja nauczycielka angielskiego teraz wie, kiedy nie biegałem przed lekcją, bo wtedy jestem gorzej przygotowany.
Szybko tracę masę
Treningi w parku staram się przeplatać zajęciami na siłowi, crossfitem. Biegam zazwyczaj rano lub wieczorem przed snem. Zdarzało mi się biegać 5 razy w tygodniu, teraz ograniczyłem treningi do 3 razy. Nie liczę kilometrów. Ważny jest dla mnie czas aktywności. Staram się biec około godziny. Nie prowadzę dziennika treningów, biegam teraz dla samej frajdy, za to muszę uważać na wagę. W tym roku wyrzeźbiłem się między innymi dzięki bieganiu, tak mocno, że wielu znajomych oglądających moje wywiady pytało mnie: „Co się z tobą dzieje? Nikniesz w oczach”. A ja po prostu bardzo szybko chudnę. Mam rozpędzony metabolizm: spalam potężne ilości kalorii dziennie.
Motywuję do biegania
Podczas wykładów motywacyjnych staram się nakierować ludzi na sport. Ja sam tylko do pierwszego treningu musiałem się zmotywować, przemóc, bo nie wiedziałem, jak się będę czuł. Mówię ludziom, że zacząłem biegać i jak bardzo oczyszcza to umysł, pozwala uporządkować życie. Jeśli ktoś ma problem z samodyscypliną, to bieganie pomaga mu ją wyrobić.
Łukasz Jakóbiak, 32 lata, twórca internetowego talk-show „20 m²”. Otrzymał Grand Video Awards w kategorii Wideorozmowa. Mówca motywacyjny. W swoim wystąpieniu „Znajdź siłę” zachęca m.in. do uprawiania sportu.
RW 11/2015
