Mogłoby się wydawać, że dziś dzieciaki mają dużo ciekawszych rzeczy do roboty niż „wychodzenie na podwórko". Komputer, komórka i konsola wygrywają z piłką, skakanką i trzepakiem. Ale to tylko część prawdy.
„Dziecko uczy się aktywności do rodziców – mówi Edyta Organek. – Jeśli pokażemy mu, że siedzimy na FB, to dziecko będzie robić to samo. Ale jeśli pokażemy mu, że biegamy, to i ono pokocha bieganie”.
Pod patronatem SportGeneracji zorganizowała w Giżycku, już po raz drugi, akcję „Obiegnij swoje podwórko”. To cykl zawodów i zabaw biegowych dla najmłodszych, które odbywają się właściwie pod ich blokiem.
Pomysł narodził się spontanicznie. „Któregoś dnia bawiłam się z synami na podwórku, na którym nie ma placu zabaw. Szybko podłączyły się inne maluchy, a następnego dnia dzieciaki pytały przez domofon, czy »wyjdzie ta dziewczyna, co wymyśla takie fajne zabawy«” – mówi Edyta (maratonka z rekordem 3:28).
Postanowiła więc nadać temu trochę bardziej zorganizowany charakter i przygotowała pierwszy bieg podwórkowy, o którym informowały kartki rozwieszone na osiedlu. Na pierwsze zawody przyszło 30 dzieciaków. Teraz przychodzi nawet pół setki.
„Na początku ludzie patrzyli na te zawody z nieufnością, ale teraz nawet starsze osoby chwalą imprezę i oferują pomoc przy zabezpieczaniu trasy. Robi się osiedlowa, wielopokoleniowa, biegowa rodzina” – śmieje się Edyta, która na co dzień uczy angielskiego w II LO w Giżycku.
Biegi podwórkowe to najlepszy sposób, by zarazić dzieciaki miłością do biegania.
Zwykle zapisy na zawody, które organizuje wspólnie z Arturem Płaczkiem, są o 16:30, a bieganie zaczyna się pół godziny później. „Dzielimy wszystkich na grupy wiekowe oraz chłopców i dziewczynki, by wyrównać szanse. Ale każdy dostaje na koniec nagrodę. W tym roku były to bilety do wesołego miasteczka, jabłka i drobne gadżety. Czasem dzieciaki przechodzą z podwórka na podwórko, by jeszcze raz dostać taki bilet” – mówi Edyta Organek.
Nie przeszkadza nawet deszcz. „Wszyscy na czas ulewy chowają się do bram, a potem, choć prosimy, by tego nie robili, biegają przez kałuże, bo przecież to daje jeszcze więcej frajdy – mówi Edyta. – To są najlepsi zawodnicy, jakich znam. Podczas dwóch lat akcji nie słyszałam ani jednego słowa marudzenia” – dodaje z dumą.
Finał, który wyłania mistrzów podwórkowych biegów, odbywa się w ostatnią sobotę sierpnia na stadionie w Giżycku. Emocje nie mniejsze niż na igrzyskach. I nawet jeśli z tych małych mistrzów nie wyrosną mistrzowie olimpiad, to bakcyla biegania na pewno już złapali. I dobrze, że nie ma na to szczepionki (Edyta Organek została wybrana Herosem 2016. Zobacz inne inspirujące sylwetki: Herosi RW 2016: 7 wspaniałych biegaczy [PLEBISCYT]).
2015 - Wszystko zaczęło się od wspólnych zabaw z synami na podwórku. Bieganiem zaraziły się inne dzieciaki z osiedla.
2015 - Biegi podwórkowe mają równie profesjonalną rozgrzewkę, co wielotysięczne maratony.
2016 - W ciągu dwóch lat Edyta Organek i Artur Płaczek namówili do biegania już ponad 400 dzieciaków.
2016 - Mistrzów podwórkowych biegów wyłania się w czasie finałowej imprezy na giżyckim stadionie.
2017 - Już teraz wiadomo, że cała akcja będzie miała kolejną edycję w przyszłym roku. Dzieciaki, szykujcie formę!
RW 11/2016