RW: Koszykarki chyba nie lubią biegania?
Omenaa Mensah: Trenowałam od dziecka koszykówkę, a jako nastolatka byłam już wyczynowym sportowcem. Co roku wyjeżdżaliśmy na obozy kondycyjne. Naszym trenerem był były pięcioboista, pięknie umięśniony mężczyzna, w którym oczywiście wszystkie zakochane byłyśmy po uszy.
Niestety, trener katował nas bieganiem. Wyglądało to tak, że ruszałyśmy w trudny teren po lasach, górach na długie wybieganie. Po takim miesięcznym obozie miałam jednak niesamowitą kondycję. Były to bardzo ciężkie treningi dla dziewczynki, która dopiero się rozwijała. Wtedy nie lubiłam biegania...
I kiedy przyszła zmiana?
To właśnie jest najlepsze w tej historii, bo kiedy skończyłam z koszykówką i siedziałam nad książkami, ucząc się do kolejnego egzaminu na studiach, poczułam ogromną potrzebę ruchu. Zaczęłam biegać. Wstawałam o 6 rano i biegałam nad jeziorem około 40 minut. Potem byłam tak naładowana energią, że nie musiałam pić żadnej kawy. Do tego nauka wchodziła do głowy jak za pstryknięciem palca.
Teraz, mając do wyboru trening na zewnątrz i na bieżni, co wybierasz?
Zdecydowanie trening na świeżym powietrzu. W Warszawie nie biegam jednak dużo ze względów bezpieczeństwa. Może kiedyś, jak będę miała dom poza miastem, to wtedy zacznę. W teren zdarza mi się ruszyć w okolicach Poznania, gdzie spędzam weekendy. Zazwyczaj trening w siłowni zaczynam od 25-30 minut na bieżni, a potem biorę się za ćwiczenia z maszynami.
Biegasz z muzyką w uszach, czy preferujesz kontakt z naturą?
Na bieżni lubię biegać z muzyką, ale w terenie staram się być czujna i nie zagłuszać tego, co się dzieje dookoła.
Wspominałaś o względach bezpieczeństwa podczas biegania. Co byś poradziła kobietom?
Kiedy próbowałam reaktywować moje bieganie, zaczęłam biegać w warszawskich Łazienkach i tam zdarzały się zaczepki słowne. Zwykle puszczałam je mimo uszu, ale jeśli ktoś próbował za mną biec, to puszczałam w jego stronę ostrą wiązankę słowną. Wtedy pan z brzuszkiem stwierdzał jednak, że nie będzie mi dokuczał.
Paniom odradzam samotne bieganie w odludnych miejscach albo po zmroku. Fajnie jest biegać z psem. Ja czuję się bezpiecznie, kiedy biegnę z moim mężem, choć on jest lepszy ode mnie. Ale to mnie tylko motywuje i mówię wtedy sobie: "Nie możesz przestać, musisz dalej biec!".
Omenaa Mensah (34 lata), fotomodelka i prezenterka w stacjach TVN, TVN Meteo i TVN 24.
RW 3/2009