Tak z ręką na sercu: czego się spodziewać po Tobie w Rio?
Trzech złotych medali, stary. W zeszłym roku miałem kontuzję, o której do ostatniej chwili nikt nie wiedział, a i tak wygrałem w Pekinie. W tym roku trenowałem naprawdę dobrze. W dodatku czuję, jakby to był najwolniejszy czas w moim życiu, a to dobry znak.
Zwykle w roku olimpijskim wszystko toczyło się bardzo szybko – hop i już jesteś na igrzyskach. Ale teraz trochę się tym delektuję, bo czuję, że nadchodzi coś dobrego. Jeśli zdobędę złoto indywidualnie, a inny medal w sztafecie, bo nie do końca powiedzie się moim kumplom, to oczywiście będę rozczarowany, ale co możesz z tym zrobić? Tak długo, jak to nie ja zgubię pałeczkę, ludzie będą wiedzieć, że to nie mój błąd. Możesz odpowiadać tylko za siebie.