Tegoroczna edycja 1MILI miała być rekordowa w 4-letniej już historii tej imprezy. Zawody pierwotnie zaplanowane były w trzech miastach i obejmować miały nie tylko starty na głównym dystansie 1 mili (1609,34 metrów), ale także biegi dla dzieci, sztafety 4 x 400 metrów i sztafety rodzinne. Wszystko zatrzymało się, ale i zaczęło na nowo w drugiej połowie marca. Z powodu obostrzeń związanych z pandemią COVID-19 zabawa musiała częściowo przenieść się do świata wirtualnego i tym samym stać się Wirtualną 1MILĄ – wielką, ogólnopolską rywalizacją na 1 milę.
"Niewiele wtedy wiedzieliśmy, ale już było jasne, że w sezonie biegowym 2020 nic nie będzie wyglądało tak, jak sobie zaplanowaliśmy – wspomina Monika Pyrek, prezes Fundacji Moniki Pyrek współorganizującej 1MILĘ. – Przyrzekliśmy sobie zrobić wszystko, by nie zostawić naszych biegaczy samym sobie w tym trudnym, dziwnym czasie i nie przerwać ciągłości organizacji 1MILI. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na hybrydę działań wirtualnych i tych „w realu”, oczywiście na miarę przepisów sanitarnych. Z perspektywy czasu możemy powiedzieć, że to było rewelacyjne rozwiązanie".