Czas złącza 3,5 mm, popularnie zwanego minijackiem, dobiega końca. Przynajmniej jeśli chodzi o smartfony, bo we flagowcach wiodących marek ma już ich nie być w tym roku. Dla biegaczy oznacza to tyle, że ulubione słuchawki z kablem trzeba zastąpić bezprzewodową wersją bluetooth, dostosowaną oczywiście do naszych potrzeb treningowych.
Muszą być zatem odporne na pot, a nawet deszcz, i dobrze trzymać się uszu. Sęk w tym, że każde ucho ma inny kształt. Wkładki o różnych rozmiarach w miarę precyzyjnie zapobiegają wypadaniu, ale w naszym teście prezentujemy różne, ciekawe systemy mocowania i przesyłania dźwięku, jak choćby przez wibracje do kości.