Najpopularniejsza gra w historii USA 16 lipca oficjalnie zadebiutowała w polskich wersjach sklepów Google Play oraz Apple App Store. Wkrótce zostanie udostępniona w kolejnych krajach i prawdopodobnie będzie można mówić, że Pokemon GO to najpopularniejsza gra świata.
Co gra mobilna może mieć wspólnego z bieganiem? Jak się okazuje - bardzo dużo. Głównym celem zabawy jest załapanie jak największej liczby stworków doskonale znanych z japońskiej serii anime, którą można było śledzić na przełomie XX i XXI wieku.
Grę wyjątkową czyni fakt, że nie rozgrywa się ona tylko i wyłącznie na ekranie urządzenia mobilnego, ale oprócz tego wymaga od graczy ruszenia się z domu. Za Pokemonami trzeba się nachodzić lub nabiegać, spotkać je można bowiem w ich naturalnym środowisku np. trawiaste w trawie, a wodne nad wodą. W efekcie rzesze ludzi wyruszają w wędrówki za małymi potworkami.
A to nie jedyny powód do ruszenia się. Ciekawym elementem gry jest “hodowla” Pokemonów. Jest to związane ze zdobyciem specjalnego jajka z Pokemonem, które trzeba włożyć do inkubatora, a następnie pokonać dystans wskazany w grze. Oznacza to przejście kilku kilometrów: 2, 5, a nawet 10.
Biegacz i gracz Pokemon GO jest w uprzywilejowanej pozycji. Zabiera aplikację na trening biegowy, tym samym szybciej pokonuje wymagane kilometry, stworek szybciej się wykluwa, a biegacz awansuje w rankingu punktowym. Oczywiście pomysłodawcy gry wzięli pod uwagę, że ktoś może próbować oszukiwać. Dlatego aplikacja ma funkcję liczenia kroków i w ten sposób sprawdza, czy rzeczywiście gracz się porusza. Nie ma rady, trzeba oderwać się od siedzenia.
Taka zabawa i dawka ruchu wciągnęła już miliony na świecie. Na Twitterze pod hashtagiem #gottahatchemall możesz obserwować ludzi chwalących się aktywnością podczas łapania Pokemonów.
Pokemon go got me training for a 5k #gottahatchemall
— Procrastinating Fox (@doci_arriviste) 11 lipca 2016
Do you work out?
— Hannah K. (@hannahvk15) 14 lipca 2016
Yeah I walk at least 10 km everyday.#PokemonGo #GottaHatchEmAll
Pokemon GO to fenomen na skalę światową. Niektórzy eksperci mówią o grze jak o największej rewolucji naszych czasów. Niewątpliwie gra ma ogromny potencjał także w promowaniu zdrowego stylu życia. W internecie już zaroiło się od historii ludzi, opowiadających, że dzięki grze pokonują tygodniowo kilkadziesiąt kilometrów, a niektórzy zdążyli już nawet schudnąć.
Być może jest to w obecnych czasach najskuteczniejszy sposób na odciągnięcie społeczeństwa od ekranów komputerów i zmobilizowanie do wyjścia na zewnątrz. W końcu każdy powód jest dobry, aby się poruszać.
RW