Jeśli nie masz jeszcze na swoim koncie zbyt wielu trailowych kilometrów, ale masz takie w planach, to przymierz się do tego modelu. Salomon Sense Ride 4 są fantastyczne dla początkujących biegaczy (co nie oznacza, że nie polubią ich też starzy off-roadowi wyjadacze), a przy tym oferują naprawdę sporo za pieniądze, które trzeba za nie zapłacić.
Wygoda i amortyzacja
Podeszwa środkowa, której Salomon użył w Sense Ride 4 (nazwa firmowa to “‘Optivibe”), zapewnia naprawdę dobre połączenie miękkości i sprężystości, bez wrażenia, że biegasz na gąbce. Takie poczucie odpowiednio dobranej miękkości ułatwia robienie postępów początkującym biegaczom, którzy podnoszą swój poziom trailowego biegania z tygodnia na tydzień, pokonując część trasy na szutrowych, a nawet asfaltowych ścieżkach i nie rzucają się od razu na jakieś bardzo ambitne, górskie cele. Ten komfort dla stawów doskonale sprawdza się też przy długich, nawet całodniowych biegowych wyprawach w góry. Trzeba tylko mieć świadomość, że czymś trzeba za to zapłacić. Wysoka podeszwa (27 mm pod piętą) i 8 mm drop sprawiają, że but nie jest najbardziej stabilnym z dostępnych na rynku modeli trailowych, co jest szczególnie odczuwalne pod koniec długich tras, kiedy nogi są już mocno zmęczone.