Suunto 9 Peak odbiega swoim wyglądem od tego, do czego przyzwyczailiśmy się we wcześniejszych smartwatchach Suunto. Jest mały i lekki, ma metaliczny, okrągły ring wokół dotykowego ekranu, a pod nim trzy przyciski. Już na pierwszy rzut oka i po pierwszym dotyku palcami masz pewność, że jakość materiałów tu użytych jest z najwyższej półki. Jeśli chcielibyśmy się do czegoś przyczepić to jedynie do przycisków, które niektórym mogą wydawać się być osadzone nieco za blisko skóry. Mogłoby również nie być czarnej obwódki na ekranie, ale z tego co wiemy, jest to niemożliwe z powodów technicznych – musi pozostać, jeśli mamy mieć gwarancję szczelności podczas nurkowania do głębokości 100 metrów.
Ten zegarek wytrzyma właściwie wszystko, a przy wsparciu aplikacji Suunto Plus spełni wymagania większości sportowców, od amatorów po elitę, chociaż trzeba uczciwie przyznać, że są zegarki, które dostarczają większą ilość danych i lepiej służą jako treningowa pomoc.
Suunto 9 Peak już nie współpracuje ze stroną internetową, a jedynie z aplikacją Suunto w telefonie i z innymi apkami, z którymi lubisz już biegać, jak np. Strava. W czasie dwutygodniowych testów nie mieliśmy żadnych problemów z synchronizacją pomiędzy zegarkiem a telefonem. Jedyna uwaga dotycząca współpracy na linii zegarek-telefon jest taka, że wielkość tekstów np. SMS-ów jest dosyć mała i w czasie treningu raczej ciężko się je czyta. Za to możesz wybierać, czy wolisz nawigować przy pomocy dotykowego ekranu, czy przycisków.
Co nowego? Właściwie wszystko – to zupełnie nowy zegarek, który jest mniejszy, lżejszy, cieńszy i szybszy niż wszystko, co do tej pory pokazało Suunto. Po kolei:
-
to najmniejszy z zegarków Suunto – ma kopertę o przekątnej 47 mm, co sprawia że pasuje również na mniejsze nadgarstki
-
to najcieńszy zegarek outdoodorowy Suunto - w najgrubszym miejscu ma tylko 10,6 mm; dla porównania: Suunto 9 Baro - 15,4 mm, Suunto 5 - 13,4 mm, Suunto 7 - 13,9 mm
-
jest bardzo lekki – wersja tytanowa waży zaledwie 34 g, stalowa - 44 g (dodać do tego trzeba pasek, który waży 18 g )
-
ma nowy ekran dotykowy z poprawionym kontrastem
-
wyposażono go w nowy chip GPS, nowy sensor pulsometru i opcję pulsoksymetru
-
posiada nowe podłączenie kabla od ładowarki, które jest już wielokierunkowe - niby drobiazg, ale naprawdę ułatwia ładowanie zegarka
-
posiada trzy nowe przyciski, które świetnie reagują na nacisk, usytuowane bliżej skóry, ale tak, że praktycznie nie ma możliwości przełączania nimi funkcji przez przypadek
-
ma węższy pasek - teraz 22 mm, wcześniej 24 mm
-
umieszczono w nim poprawioną baterię, która w trybie GPS może pracować nawet 170 godzin; w dodatku ładuje się w mniej niż godzinę (Suunto 9 potrzebował na to 4 godzin)
-
dodano możliwość bezprzewodowej aktualizacji oprogramowania