ASICS Kayano to oczywiście but stabilizujący, który przeznaczony jest dla osób o normalnej lub nadmiernej, ale nie przesadnie dużej pronacji. Dla mnie, ciężkiego biegacza o pronacji nie wychodzącej poza normę, jest to dobra alternatywa na długie, asfaltowe biegi, kiedy stopa potrzebuje nieco wsparcia, szczególnie na ostatnich kilometrach.
Podeszwa i cholewka
Pierwsze wrażenie organoleptyczne jest bardzo przyjemne: Kayano 26 nie sprawia wrażenia ciężkiego i masywnego, co jest zaletą w przypadku buta stabilizującego. Waży 315 gramów, co oczywiście nie jest żadną rewelacją, ale też nie przynosi ujmy. Rzuca się za to w oczy większa ilość pianki i większa ilość Gelu pod piętą.
Cholewka - inaczej niż w poprzednich modelach - nie jest rozciągliwa na całej długości, a jedynie z przodu, przez co palce mają wystarczająco dużo miejsca, co mi akurat bardzo pasuje. Również brak rozciągliwej siateczki w śródstopiu to dla mnie zaleta, bo but dobrze obejmuje stopę, zapewniając stabilność podczas biegu - stopa nie latała ani na boki, ani w przód i w tył.