Zegarek dla biegacza: 5 zwycięzców testu na długim dystansie

Sportowy zegarek to już dużo więcej niż narzędzie do mierzenia czasu. Dlatego przez kilka miesięcy intensywnie testowaliśmy na naszych nadgarstkach kilkanaście smartwatchy dla biegaczy, by odkryć ich zalety i wady, sprawdzić ich możliwości i ustalić, które z nich warto Wam polecić. Ostatecznie wybraliśmy 5 modeli, które, naszym zdaniem, okazały się najlepsze - to Coros Apex, Polar Vantage V, Apple Watch 5, Suunto 7 i Garmin Forerunner 45. Zobacz, czym każdy z nich zapracował sobie na naszą sympatię i których z nich może być najlepszy również dla Ciebie.

Zegarki dla biegaczy z GPS: 5 modeli w teście na długim dystansie Luck If Sharp
fot. Luck if Sharp

Zegarki sportowe to obok butów najpopularniejszy element wyposażenia biegacza, dlatego poświęcamy im sporo uwagi na łamach Runner's World. Ten test smartwatchy dla biegaczy nie jest więc pierwszym, jaki przeprowadziliśmy w naszej redakcji - zobacz, jak oceniliśmy inne modele, które pojawiły się na rynku w ostatnich miesiącach:

Zegarki dla biegaczy z GPS: 5 modeli w teście na długim dystansie Luck If Sharp
fot. Luck if Sharp

Coros Apex

Ponadstandardowa jest tutaj na pewno bateria – po pełnym naładowaniu i przy typowym użytkowaniu kolejne ładowanie czeka Cię dopiero po 24 dniach. Poruszanie się po menu – zarówno w biegu, jak i poza nim – odbywa się za pomocą elektronicznego pokrętła i przycisku na godzinie drugiej, który sprawdza się całkiem dobrze, ale jest trochę nadwrażliwy.

Aplikacja mobilna zbiera wszystkie dane i działa OK, szybko przesyłając informacje do Stravy, ale na dziś nie ma swojej wersji na komputer i właściwie nie pozwala na analizowanie treningowych postępów w dłuższym okresie czasu. Zegarek ma tryby pracy przeznaczone dla biegania na bieżni czy w terenie, czego można się spodziewać za taką cenę.

Podobnie jak w innych Corosach, ekran nie jest zbyt czytelny i w czasie biegu trzeba go podnosić blisko oczu, by odczytać wskazania. Złapanie sygnału GPS nie jest szybkie, a czujnik tętna z nadgarstka nie tak precyzyjny, jak wskazania pasa na klatce piersiowej. Funkcja auto-stop działa z pewnym opóźnieniem (czasem nawet 10-sekundowym).

Zegarek oferuje mnóstwo narzędzi w konkurencyjnej cenie, ale trochę traci na końcowej ocenie przez nie najlepszą funkcjonalność.

Nasza ocena: 6/10

Cena: Sprawdź najlepszą cenę Coros Apex

Zegarki dla biegaczy z GPS: 5 modeli w teście na długim dystansie Luck If Sharp
fot. Luck if Sharp

Polar Vantage V

Jeśli szukasz sposobu na najwyższą formę i rzadko kiedy biegasz tylko dla przyjemności, to ten zegarek ma Ci mnóstwo do zaoferowania.

To pierwszy model, który mierzy biegową moc (alternatywny sposób do pomiaru intensywności biegu) z nadgarstka. Ma doskonały sensor tętna mierzący jego poziom z nadgarstka, który bardzo dobrze przekłada te dane na informacje o treningu, regeneracji i jakości snu. W dodatku bateria wytrzymuje 40 godzin ciągłej pracy w trybie GPS.

Dostajesz właściwie wszystkie narzędzia, jakich oczekujesz od topowego zegarka, a interwały i bardziej złożone treningi są stosunkowo łatwe do przygotowania na aplikacji Polar Flow. Zebrane po treningu dane pozwalają analizować, jakie piętno trening odcisnął na Twoim organizmie i rekomenduje czas, po jakim możesz podejść do kolejnego. Chociaż Polar nie jest nieomylny, to owe rekomendacje są naprawdę stosunkowo łatwe do zaakceptowania. Poziom formy możesz też sprawdzić, korzystając z 5-minutowego testu fitness.

Bardziej precyzyjne dane dotyczące dynamiki biegu ograniczone są do kadencji – powiadamia Cię o tym SMS. Na Polarze Vintage nie możesz też słuchać muzyki czy dokonywać bezdotykowych płatności.

Nasza ocena: 8/10

Cena: Sprawdź najlepszą cenę Polar Vantage V

Zegarki dla biegaczy z GPS: 5 modeli w teście na długim dystansie Luck If Sharp
fot. Luck if Sharp

Apple Watch 5

Czy zegarki Apple w ogóle nadają się dla biegaczy? Tak, z wyjątkiem tych, którzy podchodzą do treningu prawie jak zawodowcy.

Wersja 5 tylko w niewielkim stopniu różni się od „czwórki”, ale jest ciekawą opcją dla tych, którzy szukają pierwszego biegowego zegarka. Grafiki są ostre i jasne. Apple zrezygnował z wygaszacza ekranu, przez co zegarek cały czas jest włączony, ale nie trzeba już nerwowo przekręcać nadgarstka, by pobudzić ekran do pracy.

Masz na nim alerty tempa, zbieranie danych z okrążenia, 77 trybów multisportowych, szybko łapie sygnał GPS i ma godny zaufania czujnik tętna mierzący je z nadgarstka. Nie ma, niestety, aktualnego tempa w aplikacji. Apple oferuje tempo z ostatniego kilometra, ale to trochę dziwna forma podawania szybkości biegu i jakby wymyślona tylko po to, by się czymś wyróżnić – jak to u Apple. Jest funkcja auto-start i stop, czyli nie musisz pamiętać o naciskaniu przycisków, gdy zatrzymujesz się na światłach.

Ogólnie jest to wysoce zaawansowany smartwatch (możesz słuchać z niego muzyki i płacić nim bezdotykowo) z funkcjonalnością i stylem typowym dla produktów z logiem jabłuszka, który podaje przy tym całkiem wiarygodne dane biegowe.

Nasza ocena: 7/10

Cena: Sprawdź najlepszą cenę Apple Watch 5

Zegarki dla biegaczy z GPS: 5 modeli w teście na długim dystansie Luck If Sharp
fot. Luck if Sharp

Suunto 7

Oto bezprzewodowy brat numeru 9. A to sprawia, że tak naprawdę zastanawiasz się, czy to bardziej zegarek sportowy, czy smartwatch.

Jak to w takich przypadkach bywa, raczej nie obejdziesz się bez aplikacji Wear OS by Google, bo ta potrzebna jest po włączeniu zegarka, by w ogóle mógł ruszyć dalej. Ale kiedy już przejdziesz przez cały proces ustawień (intuicyjny i bezproblemowy), możesz w pełni korzystać z przebogatej oferty funkcji tego zegarka.

Jako smartwatch daje Ci możliwość płacenia, słuchania muzyki, korzystania z mapy i powiadomień ze smartfona. Jako zegarek sportowy pozwala zbierać wszystkie potrzebne do analizy dane z 70 dyscyplin, nie tylko z biegania. Bardzo płynnie współpracuje z aplikacją Suunto App, ale też z Endomondo lub Stravą. Fajną funkcją jest pokazywanie 15 najpopularniejszych tras, co pozwala wybrać się na fajny trening w nowej okolicy.

Bezprzewodowość ma, niestety, także swoje minusy, bo bateria (inaczej niż w Suunto 9) wytrzymuje w trybie GPS jedynie 12 godzin, co oczywiście wystarcza na jednodniowy wypad, ale już dla ultrasów może być za mało. Umówmy się jednak: ilu z nas biega dłużej niż 12 godzin?

Nasza ocena: 8/10

Cena: Sprawdź najlepszą cenę Suunto 7

Zegarki dla biegaczy z GPS: 5 modeli w teście na długim dystansie Luck If Sharp
fot. Luck if Sharp

Garmin Forerunner 45

Ten zegarek ma naprawdę niewiele cech, o które można się spierać. Z tak sensowną ceną pośród zegarków z GPS ma wszystko, czego od zegarka oczekujesz (i jeszcze trochę więcej), bez drenowania Twojego portfela do samego dna.

Jest lekki, a jego ekran jasny i łatwy w odczycie w czasie biegu. Prosty w obsłudze od razu po wyjęciu z pudełka, z przyciskami o sensownej wielkości, które dobrze sprawdzają się nawet przy trzęsących się rękach po ostrych interwałach. GPS łapie sygnał przed upływem 30 sekund, a jeśli bardzo się spieszysz, możesz zacząć bieg, gdyż zegarek sam złapie sygnał w ruchu. Tętno mierzone jest z nadgarstka, co jeszcze niedawno było zarezerwowane dla produktów z najwyższej półki, ale teraz traktowane jest raczej jako standard.

Plany Garmin Coach są naprawdę świetne: wybierasz cel i dodajesz detale dotyczące kilometrażu, dni, w które możesz biegać itd. – na zegarek zostaje przesłany indywidualny plan, przez co właściwie wychodzisz pobiegać z trenerem na nadgarstku. Garmin Forerunner 45 nie tylko spełnia wszystkie wymagania biegacza, ale oferuje jeszcze funkcje przydatne w innych dyscyplinach sportu, przekazując dane dotyczące stanu Twojego zdrowia (np. poziom stresu).

Podsumowując – fantastyczny zegarek dla biegacza, wart każdej zainwestowanej w niego złotówki, tym bardziej że nie wydasz na niego majątku.

Nasza ocena: 9/10

Cena: Sprawdź najlepszą cenę Garmin Forerunner 45

RW 03-04/2020

REKLAMA
}