Start w zawodach to zawsze ukoronowanie biegowych przygotowań, ale wcale nie trzeba szykować się do ścigania, by mieć dużo frajdy z biegania. Tak dużej, że nie możesz doczekać się kolejnego treningu. Oto kilka sposobów na to, by utrzymać motywację do ciągłego wiązania butów, bez wydania złotówki na wpisowe. Oto 12 biegowych wyzwań, które utrzymają Cię w treningowym rytmie i dadzą sporo frajdy. Skutki uboczne? Absolutnie pożądane – zdecydowanie wyższa forma.
1. Połowę czasu biegaj w terenie
Staraj się, aby 50 procent Twojego miesięcznego kilometrażu robić z dala od bezlitosnego asfaltu. Bieg na miękkim podłożu może nie tylko pomóc w zmniejszeniu obciążeń, ale także oznacza, że będziesz biegać w piękniejszych miejscach, z lepszą jakością powietrza. I nie powinno być tłumów. Jeśli są, to coś jest nie tak.
Jak? Mapy ze Stravy mogą być świetnym sposobem, aby sprawdzić, które trasy terenowe są popularne wśród innych lokalnych biegaczy. Jeśli wybierasz się na bardziej odległe tereny, zawsze informuj kogoś o planowanej trasie i przewidywanym terminie powrotu, a także zabierz ze sobą telefon komórkowy. Naładowany.
Kiedy? Latem są dłuższe dni, które ułatwiają wypady poza miasto. Ale jesienią jest dużo lepsza pogoda do biegania. No i lasy w czasie złotej polskiej jesieni są chyba piękniejsze.
2. Zrób 12 treningów siłowych
Konsekwentne i ukierunkowane na bieganie treningi siłowe pomagają stać się silniejszym i mniej podatnym na kontuzje. Mogą też zwiększyć wydajność przez poprawę ekonomii biegania. W tym wyzwaniu wykonasz 12 sesji siłowych w sześć tygodni – dwie w tygodniu.
Jak? Na każdą sesję wybierz od trzech do pięciu ćwiczeń, które koncentrują się na mięśniach bioder, czworogłowych, dwugłowych uda i łydek. Oczywiście, ćwiczenia z ciężarem ciała i trening core'u są przydatne, ale staraj się, by większość ćwiczeń była jednak z obciążeniem. Przysiady z obciążeniem, wykroki, podbiegi i wspięcia na palcach zapewnią Ci siłę, której potrzebujesz.