Skończył się sezon, skończył się rok – najwyższy czas rozpocząć nowy rozdział. Rozpoczynający się właśnie sezon będzie jeszcze szybszy oraz zdrowszy od tego, który właśnie się zakończył. Wskazówki, jak to osiągnąć, znajdziesz w swoim dzienniczku treningowym.
Zaraz, zaraz, w czym...?
No właśnie, wielu biegaczy uważa, że to dziecinada lub relikt. I niestety, w każdym kolejnym sezonie powtarzają te same błędy treningowe. A przecież recepta na udany sezon tkwi w tym właśnie zakończonym! Musisz tylko w pełni wykorzystać swoje doświadczenia. Jeśli prowadzisz swój dzienniczek treningowy, czas zrobić z niego użytek i wyciągnąć wnioski z poprzedniego sezonu.
Jeżeli go nie prowadzisz, to nowy sezon jest dobrym pretekstem, żeby zacząć. Takie zapiski mają świetne działanie motywacyjne. Pojawia się dodatkowy powód, żeby wyjść pobiegać, bo białe plamy kiepsko wyglądają w raporcie z treningów. Jeśli nie masz jeszcze dzienniczka, to przeanalizuj dane z aplikacji na telefon lub zegarka sportowego.
Czytaj więcej: Motywacja do biegania: Jak prowadzić dzienniczek treningowy?
Ostatecznie, spróbuj zrekonstruować, jak wyglądał Twój trening, cofając się myślami do minionych miesięcy. Odkryjesz dzięki temu, jakie środki treningowe będą najskuteczniejsze w nowym sezonie.
Spójrz na swój miesięczny przebieg
Analizując kilometraż z minionych miesięcy czy nawet lat, możesz określić, gdzie leży granica między pozytywnym wpływem na Twoją wydolność, a przeciążeniem i przetrenowaniem, czyli kiedy zapala się czerwona lampka z napisem: "Uwaga! Zagrożenie kontuzją".
Porównaj średni kilometraż w każdym miesiącu. Przypomnij sobie, jak Twój organizm reagował na wzrost kilometrów lub spadek i jakie efekty przyniosło to na zawodach. Niech to będzie punkt wyjścia do planowania nowego sezonu i wyboru najlepszego planu treningowego dla Ciebie.