Na pewno znasz te dwa uczucia. Pierwsze to lekkość i absolutny komfort w biegu. Drugie to marzenie, by przerwać w końcu to palenie w płucach i mięśniach. Ale jest przecież jeszcze wszystko to, co między tymi dwoma ekstremami. Treningi, które są w tym obszarze – często nazywane biegami tempowymi – powinny być częścią Twojego tygodniowego planu niezależnie od tego, czy biegasz dla podtrzymania formy, czy szykujesz się do pobicia życiówki.
Biegi tempowe rozwijają zarówno włókna wolno-, jak i szybkokurczliwe, a przez to poprawiają jednocześnie szybkość i wytrzymałość. Usprawniają też działanie systemu doprowadzającego tlen do pracujących mięśni, a robią to lepiej zarówno od spokojnych wybiegań, jak i ostrych akcentów. Zyskuje na nich również Twoja głowa. Uczysz się rozróżniania tempa i radzenia sobie, kiedy robi się ono bardziej wymagające. Oto kilka sposobów na takie treningi.