Magda na co dzień jest managerem. Z wytrwałością biegacza długodystansowego dąży do celów sportowych i zawodowych. Zawsze dociera do mety. Sekret? Dobre przygotowanie. Tak było w 2012 roku, kiedy zamarzyła, by ukończyć maraton. Zgłosiła się do programu I Ty możesz zostać maratończykiem, który przygotowuje biegaczy do zawodów we Wrocławiu.
Trenerzy poukładali jej bieganie, które dotychczas było truchtaniem od kilku do kilkunastu kilometrów dla zdrowia. Ona skrupulatnie realizowała wytyczne. Razem z nową ekipą Magda wystartowała w swoim pierwszym biegu na 10 km, w połówce, 30-stce i w końcu zdobyła maraton. W debiucie 3:54.
Od tego czasu wokół królewskiego dystansu kręci się jej życie. Pierwszy na wiosnę, drugi jesienią. Do każdego solidnie się przygotowywała co najmniej przez kilka miesięcy. Sama skończyła fizjoterapię i jest zmorą dla swoich kolegów po fachu. Bo dzięki podręcznikowemu prowadzeniu swojego treningu omija ich gabinety.
"Lubię mieć wszystko zaplanowane i pod kontrolą. Na maraton nocleg zamawiam z półrocznym wyprzedzeniem, żeby nie zajmować się tym na ostatnią chwilę. W zimie przykładam się do ćwiczeń ogólnorozwojowych i wzmacniających. Potem stopniowo się rozkręcam. Powoli, ale sukcesywnie, biegam coraz więcej i szybciej. Razem z nadejściem wiosny, pierwsze starty próbne, które prowadzą do maratonu. Na jesień powtórka z rozrywki" - opisuje Magdalena Łowicka.
Bycie sumienną się opłaca. Udało się zrealizować cele czasowe, czyli złamać 1:35 w połówce i 3:30 w maratonie. Jak na ambitną biegaczkę przystało, Magda zastanawiała się, jak podnieść sobie poprzeczkę.
"Zaczęłam szukać nowych impulsów. Biegałam po górach. Ukończyłam ultra na 50 km. I pojawił się, na początku nieśmiały, pomysł na triathlon. Dyscyplina coraz popularniejsza, znajomi próbowali, pomyślałam, że może czas i na mnie. Kiedy długo się biega, łatwo wpaść w gonitwę za życiówkami. Przyznaję, też mnie to złapało. Chciałam znaleźć odskocznię" - wyznaje.
Tak się złożyło, że kiedy Magda myślała, z której strony podejść triathlon, redakcja RW chciała przeprowadzić eksperyment, by sprawdzić:
Czy solidny biegacz może w krótkim czasie przygotować się do triathlonu?
Magda podjęła wyzwanie i w marcu zaczęła 10-tygodniowe przygotowania do swojego pierwszego startu na dystansie 1/4 Ironmana. Sprawa była o tyle trudna, że po drodze czekał na nią start w maratonie w Warszawie, z którego nie chciała rezygnować. Wszystko poukładał jednak trener Łukasz Kalaszczyński. Znalazło się miejsce i na maraton, i na regenerację po starcie w stolicy, i na niezwykle udany triathlonowy debiut w Lubaszu.
Jeśli chcesz równie dobrze przygotować się do startu w swoim pierwszym triathlonie, wykorzystaj jeden z dwóch planów treningowych, opracowanych przez naszych trenerów specjalnie dla biegaczy:
Plan treningowy do 1/4 Ironmana (950 m pływania, 45 km roweru, 10,55 km biegu)
Plan treningowy do 1/8 Ironmana (475 m pływania, 22,5 km roweru, 5,275 km biegu)
RW