35% biegaczy deklaruje, że zawsze ma przy sobie GPSWyobraź sobie, że biegniesz przez las, ptaki śpiewają, słońce świeci, piasek szeleści pod butami, spoglądasz odruchowo na nadgarstek, żeby zobaczyć, jak długo już biegniesz, ale... nie ma zegarka. Czy taka wizja Cię kusi, czy raczej przeraża?
Większość z nas tak się przyzwyczaiła do elektronicznych gadżetów, że trudno sobie wyobrazić bieganie bez migotania pulsometru, bez GPS-a mierzącego tempo i określającego pozycje, bez ulubionej muzyki w tle. Nic dziwnego – gadżety sportowe zrewolucjonizowały bieganie i dostarczają danych, które ułatwiają ocenę postępów. Jednak od czasu do czasu warto odciąć się od zasilanych bateriami urządzeń i cieszyć się samym biegiem.
Bo ten nieustanny cyfrowy (dosłownie i w przenośni) feedback może pomagać, ale może też stanowić podświadomą blokadę. Może się zdarzyć, że pozbywszy się gadżetów, jak słynny Cliff Young, pobiegniesz dalej, dłużej i szybciej, bo po prostu nie będziesz wiedział, że biegniesz tak długo, szybko i daleko.
Dla przypomnienia, Cliff Young to australijski farmer, który w wieku 61 lat jako debiutant wystartował w ultramaratonie i pobił wszystkich konkurentów, bo nie wiedział, że taktyka tak długich biegów przewiduje 6 godzin snu na dobę. On biegł tak jak ganiał owce – wolno, ale bez przerw na sen. Jego historia dowodzi, że nieświadomość zasad czasami przynosi zaskakujące rezultaty. Chcesz się pozbyć ograniczeń? Oto proste triki, jak zacząć biegać bez elektroniki.
Trening bez zegarka sportowego
Sprawdzając co kilka minut puls, tempo i dystans bardziej się koncentrujesz na liczbach niż na sygnałach swojego ciała. W ten sposób nie tylko możesz przegapić ważną informację wysyłaną przez organizm, ale tracisz jedną z największych zalet biegania – spokój umysłu. Liczby potrafią nas motywować, ale czasami mogą też ograniczać.
Zalecenia
Nie licz godzin i kilometrów. Wyznacz sobie realny cel biegu – zamiast wartości liczbowych, typu 50 minut biegu albo 10 km, niech to będzie np. dom kolegi albo knajpa gdzieś w centrum miasta. Podczas biegu skup się na oddychaniu i na stawianiu kroków zamiast na sprawdzaniu parametrów. Oczywiście możesz sprawdzić, o której zacząłeś biec i o której skończyłeś, ale nie musisz mieć przecież zegarka cały czas przy sobie.