Bieganie ma uwalniać od stresu, wprawić Cię w dobry nastrój, ale co począć, kiedy pewne sytuacje na treningu wyzwalają strach? Może nie paniczny, nieparaliżujący kroków, ale czai się gdzieś z tyłu głowy i nie pozwala zresetować myśli – przysiada od czasu do czasu na ramieniu jak kosmaty stwór i narasta w najmniej oczekiwanym momencie.
Postanowiliśmy zbadać i rozwiązać problem, co tak naprawdę stresuje Czytelników RW i nie pozwala im wyluzować się na treningu. Kiedy zamieściliśmy ankietę na runnersowym profilu na Facebooku, w ciągu kilku godzin wypełniło ją 283 biegaczy. Na pierwszym miejscu znalazła się obawa przed biegającymi bez opieki i kagańca psami.
Zaskoczyło nas, że badani bardziej boją się psów niż ludzi. O pomoc w oswajaniu strachów i straszków, demonów w psiej i ludzkiej skórze poprosiliśmy ekspertów, którzy podpowiadają, jak się z nimi rozprawić.
Biegający bez opieki pies - 65% wskazań w ankiecie RW
Największy strach polskich biegaczy ma cztery łapy, paszczę uzbrojoną w różnego kalibru kły, biega bez opieki i kagańca. Strach przed psami potrafi sparaliżować i odebrać chęć do treningu. Obawa przed nimi to nie jakaś wymyślona fobia, ale realne zagrożenie. Okazało się, że w okolicach Wrocławia w samym tylko kwietniu doszło do ponad 300 pogryzień przez psy. Statystyki nie odnotowały, ilu było pokąsanych biegaczy, ale też nie obejmują wszystkich zdarzeń, tylko te zgłoszone.
„Idealnym sposobem wyeliminowania problemu byłoby obowiązkowe szkolenie psów, choćby podstawowe, ich socjalizacja, a przede wszystkim edukacja właścicieli i zaszczepienie w nich poczucia minimum odpowiedzialności! W obronie psów dodam, że większość problemów bierze się nie z rządzy krwi, a z braku wzajemnego zrozumienia. Nieświadomy człowiek sam rzuca psu wyzwanie – np. zamiast zachować kamienną twarz w kontakcie z warczącym psem, próbuje się uśmiechać, a w świecie psów odsłonięcie zębów oznacza wstęp do walki” – mówi Natalia Tyszkiewicz, ekspert od psich zachowań.
Rozwiązanie
1. Kiedy na Twojej drodze pojawi się obcy pies, a w zasięgu wzroku nie ma jego właściciela, oceń sytuację. W zależności od zamiarów psa przejdź do chodu lub stań, przyjmij pozycję lekko bokiem do psa, trzymaj ramiona blisko ciała, oddychaj spokojnie i bądź pewny siebie. Nie patrz psu w oczy, nie krzycz na niego, nie uciekaj. Odwrócony plecami do psa i poruszający się szybko biegacz budzi w nim instynkt pościgu i pochwycenia zdobyczy.