Biegacze uliczni kręcą nosem, kiedy widzą nawet lekkie podbiegi, bo wiedzą, że będzie ciężko o życiówki. Góry to wyłącznie podbiegi i zbiegi, trasy pełne przeszkód, a do tego nagłe zmiany pogody. Po co się tak męczyć? Bo to są góry. Po prostu. Dla tych zapierających dech w piersiach widoków, niesamowitej przyrody i satysfakcji ze zdobycia szczytu.
Zobacz też: Jak przygotować się do biegania po lesie?
Przygotowanie
Wjedziesz typowym miejskim samochodem lub rowerem w góry? Niektórzy próbują, ale źle się to dla nich kończy.
„Odradzałbym rozpoczynania przygody z bieganiem od tras górskich. To powinien być kolejny etap – mówi Artur Jabłoński, trener, czołowy polski zawodnik w biegach górskich i ulicznych. – Wcześniej należy się jednak nauczyć i przyzwyczaić do biegania na płaskim oraz bardziej wymagającym terenie krosowym”. Przestawienie się w tryb górski możesz zacząć już w swojej okolicy, nawet jeśli mieszkasz na nizinach. Wielu zawodników biegów górskich, którzy mieszkają właśnie na takich terenach, z powodzeniem ściga się z góralami.
Górale słyną z krzepy. Już po kilku wypadach w góry poczujesz, że bieganie podbiegów i zbiegów działa jak dźwiganie sztangi.
„Jeśli masz możliwość pobiegania po pofałdowanym terenie, np. lekkie wzniesienia, hałdy czy wydmy, warto wykonać kilka treningów na takich trasach. To na pewno zaprocentuje w górach – mówi Ania Celińska, wielokrotna medalistka mistrzostw Polski w biegach górskich. – Przykładowo, można wykonać kilka powtórzeń: podbieg, od razu zbieg i jeszcze raz podbieg, i tak kilka razy z krótką przerwą. Nawierzchnia typu piasek, trawa, szuter jest również dobrym elementem przygotowawczym dla stóp”.
Trenerzy polecają też trening na schodach: możesz zaplanować kilka wolniejszych lub szybszych sesji. W klubie fitness trenuj, ćwicząc różne wariacje z nachyleniem bieżni. Zacznij od 3%, a skończ na 15%. Do tego ćwiczenia rozwijające siłę biegową, czyli skipy i wieloskoki.
„Ciekawą opcją jest rower stacjonarny, dobrze przygotowuje bowiem nogi do pracy na podbiegu – zauważa Ania Celińska. – Siedząc na rowerze, przybierasz dość zbliżoną pozycję do tej na podbiegu. Przykładowymi treningami może być 40 minut spokojnego pedałowania na przerzutce o większym oporze (praca nad wytrzymałością tempową na podbiegu) lub trening anaerobowy ,np. dwie serie po 5 x 1’ szybko, przerwa: 1’ wolno”.