Tydzień 12
Twój trening: Każda sesja zajmie Ci 36 minut, z czego już 30 minut to będzie sam bieg. Takie treningi pomogą Ci utrzymać formę i idealną wagę.
- Maszeruj przez 3 minuty (lub do momentu, kiedy poczujesz gotowość do biegu)
- Biegnij przez 30 minut
- Maszeruj przez 3 minuty, żeby schłodzić organizm i spokojnie obniżyć tętno
Zbliżasz się do końca tego programu treningowego, ale to nie koniec Twojej kariery biegowej. To początek! Teraz, kiedy biegasz już bez przerwy przez pół godziny, pora na jeszcze więcej zabawy. Pomyślnie udało Ci się przejść metamorfozę z kanapowego leniwca w wytrawnego biegacza. Możesz dalej biegać po swojej ścieżce, podnosić prędkość i długość biegów. Teraz, kiedy nogi mogą Cię zanieść naprawdę daleko, możesz zaplanować wycieczki biegowe. Ogranicza Cię tylko Twoja wyobraźnia.
Ale oprócz tego wszystkiego koniecznie spróbuj startu w zawodach. Wielu biegaczy mówi, że to nie dla nich, że biegają dla siebie, że nie lubią takich spędów. Nie słuchaj ich. Zapisz się na pierwszą imprezę i poczuj adrenalinę związaną ze startem. To niesamowite emocje, okazja do spotkania się z osobami, które mają podobną do Ciebie zajawkę, świetny motywator, szansa sprawdzenia siebie.
Nie musisz się ścigać: w pierwszych zawodach jest to nawet niewskazane. Co tu ukrywać: zdobywanie medali, nawet w sporcie amatorskim, jest uzależniające. Ale nie musisz mieć żyłki sportowca i chęci rywalizacji. Naprawdę spora grupa biegaczy bierze udział w zawodach w celach czysto rozrywkowych. Jeżdżą po całej Polsce, startują co weekend, żeby po prostu chłonąć tę wyjątkową atmosferę. Musi coś w tym być, skoro tak ich to wkręca, prawda?
Kto wie, może też połkniesz startowego bakcyla.
Na debiut wybierz imprezę, której długość będzie maksymalnie odpowiadała dystansowi, jaki pokonujesz na treningu. Świetną okazją do debiutu są imprezy, które towarzyszą wielkim biegom. Często mają charakter rodzinny, zabawowy i charytatywny. Rozgrywane na krótkim dystansie, który pokonasz w swobodnym tempie.