Główny cel większości kobiet rozpoczynających bieganie to spalenie tłuszczu, a dopiero w drugiej kolejności poprawa kondycji i samopoczucia. Jednak wiele z nich zadaje sobie pytanie: „Czy moja pupa opadnie, a piersi się zmniejszą”? Odpowiedź jest jednoznaczna: nie.
Możesz tylko zyskać zgrabniejsze i jędrniejsze ciało. Eksperci od fitnessu i biegania zgodnie twierdzą: wybieraj odpowiednie stroje do swojej figury, stosuj dobrze dobraną dietę i realizuj indywidualny program ćwiczeń. Zapewni Ci to utratę tłuszczu, a nie masy mięśniowej. Dociekliwa pani zapyta zapewne:
„Czy gdy zasmakuję już w bieganiu, to moje ciało nie stanie się zbyt żylaste i zasuszone, jak w przypadku zawodniczek maratonów olimpijskich? Czy nie stracę swojej kobiecości i przestanę podobać się facetom?”. Jeśli nie chcesz zostać zawodową lekkoatletką, odpowiedź znowu brzmi: nie!
„Przesada w jakiejkolwiek aktywności może spowodować przedwczesne starzenie się związane ze wzrostem poziomu wolnych rodników, przeciążeniem serca i ścięgien, mięśni i wiązadeł” – mówi Adriana Piacsek, specjalizująca się w treningu dla kobiet. Jeśli zatem nie planujesz przebiegnięcia 10 maratonów w ciągu roku, regularny i optymalny trening zdecydowanie poprawi kształt i formę Twojego ciała.
Głowa
Latem chroń skórę twarzy i ciała filtrem przeciwsłonecznym, nawet podczas pochmurnych dni. Jeśli masz skłonność do obfitego pocenia się, stosuj odpowiednie kremy. Nakładaj te z faktorem 15 na ciało i 30 na twarz.
Co nosić? W słoneczne dni daszek lub bejsbolówkę, koszulki z lekkiego materiału wchłaniające pot, a nawet ubrania z filtrem FPS 50+, które blokują aż do 98% promieni słonecznych. Jesienią i zimą sprawdzi się cienka czapka z oddychającego materiału lub opaska.