Od lat 60. ubiegłego wieku długie wybiegania są fundamentem większości planów treningowych. Wydają się być niezbędne zarówno w przygotowaniach do szybkiej „piątki”, jak i treningu do maratonu. Dziś jednak, zamiast po prostu dodawać kilometry do tygodniowego przebiegu, wielu trenerów zaleca, by wycisnąć z nich trochę więcej, zwiększając ich intensywność i zmuszając organizm do tego, co naprawdę może go czekać na zawodach.
Bieganie dłużej i szybciej otworzy przed Tobą nowe horyzonty, pod warunkiem że dopasujesz wszystko do swoich aktualnych możliwości. Sprawdziliśmy, ile możesz osiągnąć, eksperymentując z długimi wybieganiami.
Jak długie jest długie wybieganie?
Jak sama nazwa wskazuje, długie wybieganie to wydłużony wysiłek. Jego zadaniem jest poprawa Twojej wytrzymałości. Taki bieg wytwarza nowe mitochondria i rozbudowuje sieć naczyń krwionośnych, przez co zwiększa się efektywność pracy całego systemu krwionośnego, poprawia się zdolność mięśni i wątroby do magazynowania glikogenu, wzmacnia się cały układ szkieletowo-mięśniowy. Uczysz się wykorzystania tłuszczu jako źródła energii i przechodzisz szkołę przetrwania na narastającym zmęczeniu.
Tak złożone pozytywne skutki długich wybiegań oznaczają w praktyce jedno: jesteś w stanie biec dłużej, utrzymując przy tym lepsze tempo. Nie bez znaczenia są również korzyści, jakie przynosi ten trening Twojej psychice – nabierasz po prostu pewności, że będziesz w stanie wytrzymać w dobrym tempie cały dystans w czasie zawodów, szczególnie kiedy masz do pokonania 42 km 195 m (jeśli właśnie taki dystans będziesz musiał pokonać w najbliższym czasie, możesz do niego przygotować się odpowiednio, nawet robiąc tylko 3 treningi tygodniowo: plan treningowy do maratonu z 3 treningami w tygodniu). Endomondo albo Strava pomogą wyznaczyć, na ile kilometrów musisz się przygotować w swoich długich wybieganiach.