Długie i lekkie treningi nie są pustym nabijaniem kilometrażu. To jedne z najważniejszych sesji w czasie przygotowań, bez względu na Twój docelowy dystans. Dlatego nawet jeśli nie planujesz startu w zawodach, warto jest je zmieścić w rozpisce treningów, żeby poprawić kondycję i sylwetkę. Nie wystarczy ich jednak tylko odbębnić. Choć nie wydają się skomplikowane, trzeba się do nich przyłożyć, żeby przyniosły zamierzone efekty. Ponieważ to trening, który budzi wiele pytań i wątpliwości, dajemy Ci na nie wszystkie odpowiedzi.
Po co robić długie wybiegania?
Lista korzyści jest tak długa, jak sam trening. Poniżej przykłady efektów, jakie przynoszą takie sesje.
-
Wzmacniają serce. Zobaczysz to, obserwując swoje tętno spoczynkowe codziennie rano. Będzie ono coraz niższe, bo serce zacznie pracować bardziej wydajnie.
-
Zwiększają ilość czerwonych krwinek i gęstość sieci naczyń włosowatych.
-
Zwiększają wytrzymałość ścięgien i mięśni na zmęczenie i urazy.
-
Poprawiają zdolność układu nerwowego do wykorzystywania włókien mięśniowych. Kiedy biegniesz wystarczająco długo, aktywują szybkokurczliwe włókna mięśniowe do wspomagania pracy zmęczonych wolnokurczliwych. Dzięki temu rozbijesz ścianę maratońską w dniu zawodów.
-
Uczą organizm lepszego wykorzystania tłuszczu jako źródła energii oraz magazynowania glikogenu.
-
Wzmacniają kości.
-
Podnoszą maksymalny pułap tlenowy VO2max.
-
Wzmacniają mentalnie, zwiększając Twoją pewność siebie. Wiesz, jak daleko potrafisz dotrzeć na swoich nogach. Ze szczyptą adrenaliny, którą wywołają zawody, masz pewność, że poradzisz sobie z całym dystansem bez problemu. Pokonywanie coraz dłuższych dystansów wiąże się z poczuciem satysfakcji i wrażeniem przesuwania własnych granic.
-
Są świetną okazją do przetestowania napojów i żeli energetycznych, po jakie zamierzasz sięgać na zawodach. Podobnie możesz sprawdzić sprzęt, w którym chcesz wystartować.