Tak, to prawda: liczba włókien szybko- i wolnokurczliwych, odpowiedzialnych za szybkość Twoich reakcji, jest wrodzona. To właśnie ona wyznacza Twoją maksymalną prędkość i – jeżeli można tak to ująć – ponad tę górną granicę nie podskoczysz. Ale nie oznacza to wcale, że jesteś bezwolną ofiarą swojego DNA. Możesz biegać szybciej.
Możesz i będziesz. Oto Twój 3-tygodniowy obóz szybkościowy "Runner’s World". Każdego dnia dostaniesz do wykonania jakieś zadanie. Czasami będzie to lekka przebieżka, czasami kompletny trening, a czasami (tak, tak, odpoczynek też jest ważny) dzień luzu, na regenerację sił. Przedstawiamy zestaw ćwiczeń, łatwiejszych i trudniejszych, po jednym na każdy dzień. Dzięki nim za trzy tygodnie poprawisz swoją szybkość
Dzień 1. Walcz ze zmęczeniem
Dobrym sposobem na zwiększenie maksymalnej szybkości jest zmuszenie się do przyspieszenia, gdy jesteś już nieco zmęczony. A zatem dzisiaj, biegnąc swoje 10 km, pierwsze 7 przebiegnij zwykłym tempem, a gdy zostaną Ci już tylko trzy – przyspiesz i biegnij szybciej przez minutę. Następnie zwolnij na minutę (lub więcej, jeśli trzeba), żeby uspokoić oddech, i znowu przyspiesz. I tak na zmianę do końca dystansu.
Dzień 2. Po rozgrzanych węglach
Pobiegaj 10 minut, żeby się rozgrzać, potem przebiegnij 50 metrów, udając, że biegniesz po rozżarzonych węglach. Żeby się nie poparzyć, musisz podnosić stopy tak szybko, jak tylko się da. Biegnij na paluszkach tak jak sprinterzy, co znacznie skróci czas zetknięcia stopy z ziemią. To ćwiczenie zostało zainspirowane przez uczonych z Harvardu, według których, żeby szybciej biec, trzeba spełnić dwa warunki – zwiększyć siłę, z jaką stopa naciska na podłoże i skrócić czas kontaktu z nim. Powtórz ćwiczenie 4-6 razy, spacerując między nimi, żeby odpocząć.
Dzień 3. Stepuj na dwa tempa
Za to ćwiczenie musimy podziękować doktorowi Jackowi Danielsowi, znanemu również jako najlepszy trener świata. Przebiegnij spokojnym tempem 3 km, po czym przebiegnij 10 kroków tempem szybszym niż normalnie (licz za każdym razem, gdy Twoja prawa stopa dotyka ziemi), potem 10 bardzo wolnych kroków, a następnie kolejne serie rosnące: 20-20, 30-30 i tak dalej aż do 60-60. Teraz musisz wszystko odwrócić, aż do 10-10 – albo idź od razu do 100-100.
"Możesz dopasować tempo szybkich i wolnych odcinków do swojej kondycji" – podpowiada doktor Daniels.
Wykorzystaj też głowę. Powtarzaj w myślach: "szybkie stopy, szybkie stopy, szybkie stopy" w czasie szybkich odcinków. To pomaga zapomnieć o zmęczeniu i utrzymać rytm.
Dzień 4. Odpoczynek
Nie musisz leżeć cały dzień plackiem na kanapie. Lekka przejażdżka na rowerze czy spacer w dobrym towarzystwie nie zaszkodzą Twoim przygotowaniom do superszybkiego startu.