1. Bieganie z umiarem jest dobre dla zdrowia, ale ten umiar oznacza najpewniej dużo więcej niż robisz
Dużo więcej osób interesuje się tym, czy za dużo biegania może szkodzić, niż samym bieganiem. Debata nabiera temperatury, kiedy zdarzy się tragiczna śmierć na trasie zawodów. Żeby dowiedzieć się, z czego takie zdarzenia wynikają i jak to naprawdę jest z tym sercem biegaczy, zebraliśmy ekspertów i dostępną wiedzę badaczy w artykule Serce a bieganie: wszystko, co musisz wiedzieć. Debata krąży wokół powiedzenia: „Co za dużo, to niezdrowo”.
Wydaje się dość oczywiste, że bieganie, powiedzmy, 8 godzin dziennie raczej nie przyniesie więcej korzyści dla zdrowia niż godzina takiej aktywności w ciągu dnia, a wręcz może nam to zdrowie nieco nadwerężyć. Analizując dostępne dane i nie wpadając w skrajności, można założyć, że spokojne 20-30 minut 5 razy w tygodniu dostarcza większości zdrowotnych benefitów. Prawdopodobnie wydłużenie treningów bliżej godziny i dodanie nieco intensywniejszych interwałów na dłuższą metę da Ci dodatkowe bonusy. Przekraczając ten poziom, robisz to głównie dla frajdy, ale nawet wtedy nie wpędzasz się do grobu.
Swoich kolan też nie. Nieważne, ile przytoczymy badań potwierdzających, że biegacze są mniej niż osoby niebiegające narażeni na zmiany zwyrodnieniowe stawów – mit, że bieganie powoduje artretyzm, jest wciąż żywy. Fakty są takie, że bieganie (i generalnie sporty wytrzymałościowe) pomagają redukować ryzyko poważnych chorób – od jaskry po alzheimera – a im więcej biegasz, tym ochrona lepsza. No i humor. Więc nie warto dać się zatrzymać niedowiarkom.