Gdyby na Twojej drodze do mety maratonu nagle stanęła ściana z cegieł, pewnie udałoby Ci się ją przeskoczyć i pobiec dalej. Ale kiedy sam dla siebie stajesz się barierą nie do pokonania, znacznie trudniej przełamać bunt swojego organizmu i umysłu, żeby móc kontynuować bieg.
Niewielu jest biegaczy, którzy porywając się na 42,195 km, nie doświadczyli na trasie tego kryzysowego momentu. Maratończykami mogą nazywać się Ci, którzy – mimo buntu organizmu – nie poddali się i nie odpuścili dalszego biegu. Inni z różnych przyczyn natrafili około 30. kilometra na ścianę nie do przejścia. Bariera ta pojawia się najczęściej, kiedy do mety jest już bliżej niż dalej. Jej elementy to ociężałość, uczucie utraty kontroli nad nogami i przemożna chęć zejścia z trasy.
Matt Buman, pracownik badawczy na Stanford School of Medicine, przebadał 315 biegaczy amatorów, rozpoznał najczęstsze powody zderzenia się ze ścianą i sposoby radzenia sobie z tą sytuacją. Ucz się na doświadczeniach innych biegaczy i przebij ścianę – tym razem głównie głową.
Słabniesz, odczuwasz suchość w ustach?
Dożywiaj się
Jesteś na trasie od 70 minut lub krócej i pojawia się pragnienie – prawdopodobnie doświadczasz lekkiego odwodnienia. Jeśli masz już w nogach kilkadziesiąt kilometrów i dodatkowo odczuwasz ciężkość nóg, zapewne brakuje Ci energii. Symptomy te mogą być wołaniem o węglowodany, więc sięgnij po żelowe paliwo, a organizm z pomocą glukozy znów tchnie życie w mięśnie.
Najlepsze gospodarowanie węglowodanami następuje przy przyjmowaniu ich niewielkiej dawki co 45-60 min. Jeżeli ta zasada już została złamana, a do mety daleko, strat nie da się nadrobić nawet butelką skondensowanego napoju energetycznego – organizm musi mieć czas na przeprowadzenie kilku procesów, które zapewnią mięśniom potrzebną im energię.
Przeraża Cię odległość do mety?
Oderwij myśli
Co jakiś czas trzeba się wyłączyć i skoncentrować na czymś innym niż odliczanie metrów do mety, szczególnie jeśli liczy się je w dziesiątkach tysięcy. Warto wtedy wrócić do dzieciństwa i łapać się sposobów, które umilają dzieciom długie podróże. Liczenie drzew, odmiana czasowników po francusku, wymyślanie prezentów gwiazdkowych albo wyobrażanie sobie uczty czekającej na mecie.
Biegacze biorący udział w badaniach Bumana wymieniali też odliczanie od 100 w dół i robienie w głowie listy zakupów. Ważne jest tylko, żeby nie ominąć sygnałów wysyłanych przez organizm i co jakiś czas zadać sobie pytanie: ile czasu minęło od ostatniego kęsa batona energetycznego/łyka wody?
Bolą Cię nogi, całe ciało jest obolałe?