Jeff Galloway: Bieganie musi być przyjemne!

Super byłoby zamienić uzależnienie od czekolady na to od biegania! Trening stanie się Twoim nałogiem, jeśli będzie Ci się kojarzyć głównie z przyjemnością. A to jest możliwe. Wystarczy filozofię „Nie ma bólu, nie ma zysku” zastąpić „Nie ma przyjemności, nie ma biegania”.

Jeff Galloway: Bieganie musi być przyjemne! shutterstock.com, Rodale Images
Jak sprawić, by treningi weszły Ci w krew? (fot. shutterstock.com, Rodale Images).

To najlepszy sposób na regularne i długotrwałe treningi. Z takim podejściem zapewniasz sobie niewyczerpane pokłady zapału i odsuwasz ryzyko wypalenia. Może w przyszłości będziesz czerpać satysfakcję z treningów w trupa, ale na początku korzystaj do woli ze strefy komfortu.

Trening musi być przyjemny

„Przegrzany, zmarznięty, odparzony, z pęcherzami, nie będziesz z niecierpliwością oczekiwać kolejnego treningu – zauważa Jeff Galloway. – Skompletuj wygodny sprzęt. Na początku wystarczy inwestycja w koszulkę, spodenki, skarpetki wykonane z materiałów, które odprowadzają wilgoć. Rozejrzyj się za wygodnymi butami. Wybierz się po nie do sklepu ze sprzętem dla biegaczy” – dodaje.

Jedną z popularnych wymówek jest zła pogoda. Z odpowiednim sprzętem żadne warunki nie zatrzymają Cię w domu. Nieprzyjemność wiąże się też z dyskomfortem wywołanym wysiłkiem. Zbyt wycieńczające bieganie, kiedy zaczynasz, szybko wywoła kontuzje i znowu wylądujesz na kanapie. Dlatego nie obawiaj się w trakcie treningów robić przerw na marsz. Wypróbuj proporcje: 15-60 sekund biegu, następnie 15-30 sekund marszu. W ręku trzymasz panel kontrolny zwiększania i zmniejszania obciążeń, dowolnie nim operuj.

„Masz wątpliwości, czy dasz radę – maszeruj” – zaleca Galloway. Twoim pierwszym celem jest wypełnienie 30 minut bieganiem. Dąż do niego w swoim tempie, bez pośpiechu. Zbyt duża presja wywoła odwrotny skutek od zamierzonego.

Twój bieg ma być interesujący!

Szukaj atrakcji na treningu. Niektórym wystarczy sam bieg, możliwość wyrwania pół godziny dla siebie i korzyści, jakie z niego czerpią na resztę dnia. Inni potrzebują dodatkowego wabika. Dlatego znajdź w okolicy kilka ciekawych tras na trening. Wyjeżdżaj na wycieczki biegowe i odkrywaj nowe miejsca. Bieganie i zwiedzanie (przeczytaj nasze wrażenia z Biegów po prawdziwej Warszawie) świetnie odsuwa myśli od wysiłku.

Zabieraj na trening ulubioną muzykę do biegania, audiobooka lub słuchaj wciągającej audycji w radiu. Spróbuj namówić na wspólne bieganie znajomego, który biega na podobnym poziomie. Zwiększaj motywację nagrodami. „Obiecaj coś sobie – parę nowych butów, wyjście do kina, dobrą książkę – za zrealizowane cele. Na przykład miesiąc regularnych treningów” – radzi Jeff Galloway.  

Motywacja do biegania, czyli sztuczki, które oszukają Twój mózg

  • Czarujące aplikacje. Każą na siebie czekać, kiedy szukają sygnału GPS, ale jak już go znajdą, to zaczynają czarować. Zasypują Cię pucharami, rekordami, statystykami. Czujesz się jak mistrz, byle jak najczęściej z nich korzystać.
  • Dzienniczek treningowy. W świecie, gdzie wszystko musi być dotykowe i mieć jak najwięcej pikseli, dzienniczek może być w wersji retro. Gorsza grafika, ale większe emocje, jak będziesz analizować zmiany Twojego biegania i ciała. Zobacz, jak go prowadzić: Jak prowadzić dzienniczek treningowy? Sposób na dodatkową motywację do biegania
  • (Nie)zwykli bohaterowie. Kilkuminutowy filmik, wycinek artykułu z gazety czy nawet cytat potrafi ą sprawić, że masz ochotę ubrać buty i poczuć to, co przedstawiony bohater. Dlatego takie historie trzeba trzymać pod ręką. I w razie potrzeby zbić szybkę.
  • Prywatny koncert. Pewnie jesteś w stanie wiele zrobić, żeby zdobyć bilet na koncert ulubionego zespołu. Z odtwarzaczem masz szansę na indywidualny występ w pięknych okolicznościach. Postanowienie tygodnia Przestaw się z postanowień noworocznych na postanowienia tygodniowe. Planuj małe zadania na każdy tydzień i ciesz się z ich realizacji.

RW 04/2016

REKLAMA
}