Ideałem byłoby dla ciała i umysłu biegacza, gdyby mógł praktykować jogę przynajmniej przez godzinę dwa razy w tygodniu. Dużym plusem jogi jest jednak, że nie musisz jej wykonywać jak treningu siłowego na precyzyjnie wyliczone powtórzenia i serie, żeby widzieć efekty. Jakąkolwiek asanę (czyli jogową pozycję) uda Ci się wpleść w ciągu dnia chociaż na chwilę, zyskują na tym Twoja forma i zdrowie. Wystarczy kilka minut, żeby zrobić coś dla sztuki uważności, zmniejszenia ryzyka kontuzji i poziomu stresu.
Tę sesję stworzoną przez półprofesjonalną biegaczkę i instruktorkę jogi Ann Mazur, autorkę bloga runnersloveyoga.com, możesz wykonywać po biegu, by uwolnić od napięcia biodra, uda i inne kluczowe dla biegaczy obszary. W czasie, jaki masz.