1. Rozciągaj mięśnie czworogłowe
Rozciągaj mięśnie czworogłowe (poczytaj o nich tutaj: Uda: mięśnie napędowe biegacza), leżąc na boku. Taka pozycja zapobiega wyginaniu kręgosłupa, jakbyś napinał łuk, co często dzieje się, gdy robisz to na stojąco. Nie kręcisz też miednicą na wszystkie strony.
- Połóż się na boku. Noga oparta na ziemi zgięta jest w kolanie i biodrze pod kątami prostymi.
- Napnij lekko mięśnie brzucha i wyprostuj plecy. Złap dłonią za kostkę nogi będącej na górze. Przyciągnij piętę do pośladka.
- Ciągnij górną nogę, aż poczujesz lekkie napięcie wzdłuż uda. Nie ruszaj miednicą. Dolne kolano trzymaj poniżej linii bioder. Pilnuj, by plecy były proste. Wytrzymaj w takiej pozycji 30 sekund. Potem powtórz ćwiczenie po 3 razy na każdą nogę.
Więcej ćwiczeń na mięśnie czworogłowe znajdziesz tutaj: Atlas ćwiczeń biegacza, cz. 5: uda ze stali
2. Pokonaj wymówki
Dlaczego odpuszczasz trening? Według naukowców, którzy opublikowali artykuł w „Health Psychology”, odpowiedzialna za to jest Twoja krótkowzroczność. Kiedy zaczynasz rozważać, czy wyjść pobiegać, myślisz wyłącznie o pierwszych minutach treningu, które – nie oszukujmy się – nie są najprzyjemniejsze. Wyolbrzymiasz problemy i nie zauważasz korzyści. Przewidujesz, że będzie Ci zimno, mokro, ogólnie jakby ktoś wylał smołę na ścieżkę. Twoja głowa wypiera, jak dobrze będziesz się czuć w końcowej fazie treningu. Że wszystkie niedogodności znikną po około 10 minutach i zaczniesz czerpać radość z biegu – nawet w deszczu czy mrozie.