Jeszcze 20 lat temu treningi najlepszych zawodników owiane były tajemnicą. Dziś wiemy, jak trenują najlepsi. Czy ta wiedza spowodowała wysyp mistrzów? Nie. Aby zbliżyć się do światowej czołówki, nie można bowiem biegać według szablonów innych zawodników.
Nawet zaawansowani amatorzy powinni dostosować swój trening do swoich indywidualnych predyspozycji: sprawności układu ruchu, zdolności organizmu do regeneracji, wieku itd. Wykorzystując jednak pewne elementy treningu starych mistrzów, możesz dać impuls swojej formie. O tym, czy trening "wchodzi", przekonasz się już na własnej skórze.
Trening Bogusława Mamińskiego
Bogusław Mamiński - wicemistrz Europy (Ateny 1982) i wicemistrz świata (Helsinki 1983) w biegu na 3000 metrów z przeszkodami. Życiówka na tym dystansie: 8:09,18.
Kiedy szeregowiec Bogusław Mamiński wygrywał w Międzyrzeczu Wojskowe Biegi Narodowe, jego o 4 lata starszy kolega Bronisław Malinowski zdobywał w Montrealu srebro w biegu na 3000 metrów z przeszkodami. Był rok 1976 – od tego momentu kariera sportowa Mamińskiego nabrała tempa. W Moskwie Bogusław był siódmy, a Bronek złoty.
"Zabrakło mi trochę zdrowia na finał, a i forma przyszła nieco za późno" – wspomina Mamiński. O Malinowskim mówi jak o swoim profesorze, który go wspierał i pomagał mu.
Już dwa tygodnie po olimpiadzie przegrał z nim tylko o centymetry na mistrzostwach Polski w Łodzi. W 1982 roku zdobył srebro na mistrzostwach Europy w Atenach. Walczył nie tylko z Niemcem Patrizem Ilgiem, ale także z zapaleniem ucha. Tłumaczy, że nie chciał brać antybiotyku, żeby nie osłabiać organizmu. Helsinki, 1983 rok, mistrzostwa świata – Mamiński znów drugi, przed Ilgiem. Forma jednak rosła.
W Brukseli bije życiówkę – 8:09,18. Miał 29 lat i plasował się w światowej czołówce, wymieniany był w pierwszej trójce najlepszych zawodników na 3000 m z przeszkodami. Wtedy wydarzył się dramat. Do Los Angeles Polska nie wystawia olimpijskiego teamu. Mamiński przegrał ze światową polityką. Na otarcie łez na alternatywnej "olimpiadzie" państw socjalistycznych Przyjaźń ’84 zgarnął złoto, ale to złoto ciążyło mu na szyi niczym ołów (czytaj więcej: Los Angeles 1984: Medale, które zabrała nam polityka).