Być może biegi przełajowe znasz tylko ze słyszenia. A przecież biegi przeszkodowe, których popularność rośnie ostatnimi czasy, to młodsi bracia przełajów. W tych ostatnich przeszkody przygotowuje dla Ciebie natura, co nie znaczy jednak, że łatwiej je pokonać od tych, które stawiają na trasie ludzie. Biegniesz przecież przez las, pola, błoto, trawę, wodę i piach. U nas tego rodzaju zawody nie są tak popularne, jak np. w Wielkiej Brytanii, bo szczyt sezonu przypada na naszą zimę, ale może teraz czas to zmienić.
Te biegi tak bardzo różnią się od długich, maratońskich dystansów i od tych krótkich „piątek” i „dyszek”, że musisz się do nich przygotować nieco inaczej niż do startów na asfalcie. Zobacz, jak to zrobić, zanim poddasz ciało i psychikę próbie podczas swoich pierwszych przełajów.
Korzyści z biegania przełajów
Ostrzy instynkt ścigacza. Jak często tak naprawdę ścigasz się podczas biegu ulicznego? Rzeczywistość jest taka, że w takich zawodach raczej nie walczymy o podium. Nasz bieg to głównie walka z czasem i ze słabościami, ale nie z innymi biegaczami. Natomiast biegi przełajowe to ściganie się w jego najbardziej pierwotnej formie. Nie ma znaczenia czas, nie ma znaczników kilometrów, nie ma bufetów. Jesteś tylko Ty i inni biegacze, z którymi walczysz o jak najlepsze miejsce. Każdy może się nie tylko pościgać, ale nawet wygrać.
Jesteś częścią teamu. Duszą biegów przełajowych jest zespołowość. Start jako część drużyny sprawia, że masz inne cele i pozwala wielu biegaczom na wyciśnięcie z siebie naprawdę maksimum możliwości. Jest wiele kategorii i możecie walczyć o naprawdę wysokie miejsca w którejś z nich, ale nawet jeśli nie, to i tak dajesz z siebie wszystko, by nie zawieść reszty drużyny.